Prawdopodobnie w ciągu najbliższych kilku tygodni fani H1Z1 będą mogli zakupić wczesną wersję tej gry (pre-Alpha) na Steam za 19.99$.

W momencie ogłaszania światu, że SOE pracuje nad grą z zombie, Smedley zapowiedział iż gra ta będzie dostępna w przeciągu 4 do 6 tygodni, ale termin ten już upłynął i wygląda na to, że może się on wydłużyć o kolejne 3 do 5 tygodni.

Niedawno SOE gościło w swoim biurze dziennikarzy związanych z różnymi portalami internetowymi, którzy mieli szansę pograć w obecną wersję H1Z1. Niestety, ale niektóre recenzje nie były zbyt pochlebne. Według Polygon:

Obecna wersja H1Z1 przypomina rozbitka znajdującego się na środku pustyni od trzech dni: nie ma za dużo, skupia się na najważniejszym i ma w sobie wolę walki by przetrwać.

Wersja, którą SOE prezentuje miesiąc przed wczesnym dostępem do gry, zdecydowanie podkreśla słowo „pre” w PRE-Alpha. Gracze umierają bardzo często, czasami nękani przez hordy zombie atakujących ich zaraz po pojawieniu się w świecie. Zombie są bardzo przeczulone i potwornie zirytowane czymkolwiek, bez względu na to czy to pochodnia, czy tez dźwięk siekiery rąbiącej drewno. Jeśli chodzi o crafting to nie można jeszcze stworzyć łuku i strzał, które przydatne są w trakcie polowania na dziką zwierzyną. Owszem możesz zombie podpalić, ale nawet płonąc podążają one nieustępliwie za graczem.

Również Destructoid nie pozostawił na H1Z1 suchej nitki:

H1Z1, które testowałem, było niemal całkowicie nie grywalne.

Zaraz po pojawieniu się w świecie, zostałem zaatakowany przez hordę zombie.

Szczerze mówić, było to trochę zabawne. „Dobrze, to troszkę dziwaczny przykład”, pomyślałem sobie. Nie było to już takie śmieszne piąty raz z rzędu. To było 50% typowego doświadczenia jakie miałem w H1Z1, drugie 50% to niemożność znalezienia czegokolwiek.

Wiele razy po odrodzeniu pojawiałem się w miejscach gdzie nie było nic widać aż po horyzont, w którymkolwiek kierunku, oprócz drzew. Biegłem w jedna stronę z nadzieją, że coś znajdę, naprawdę cokolwiek. W pewnym momencie, zacząłem być zazdrosny o siedzącego obok mnie Micheala McWhertora z Polygon, który znalazł szopę. Czułem się jakbym nie grał w H1Z1 tak jak się powinno grać, ponieważ facet obok mnie znalazł szopę, a ja widziałem tylko wzgórza i lasy.

Moja zazdrość o szopę szybko znikła, gdy horda zombie zobaczyła mnie z drugiego końca mapy i bezlitośnie zaczęła mnie ścigać.”

No cóż, zgodnie ze słowami osób pracujących przy H1Z1, gra ta ma być bardzo wymagająca i przeżycie dnia ma nie należeć do najłatwiejszych wyzwań, no ale chyba nie aż tak bardzo jak zaprezentowano dziennikarzom. Do tego, że gra ta będzie wyzwaniem z pewnością przyczyni się też „permadeath” postaci, która to będzie obecny w tej grze.

Wiemy, że będziemy mieć hardcorową grę MMO. Wiemy, że chcemy aby zombie były trudne. Wiemy, że chcemy widzieć ich hordy w grze.

Na obecną chwilę gracz rozpoczyna przygodę w grze mając pięści, siekierę oraz pochodnię, ale również i to może się zmienić zanim gra trafi na Steam.

Gracze zaczynają grę mając jako broń swoje pięści. Mogą iść po boksować kilka zombie jeśli chcą. Mogą też mieć siekierę oraz pochodnię. Myślimy jednak o tym aby usunąć pochodnię z początkowej gry, bo okazuje się, że wszyscy gracze od razu podpalają to co maja w zasięgu. Prawdopodobnie pochodnia nie powinna być dostępna we wczesnym etapie gry.

2014_05_23_h1z1_2m

Gra z pewnością będzie zabawna gdy gracze zaczną formować pierwsze grupy czy też klany, ale to też będzie pociągało za sobą pewne konsekwencje. Im większa grupa/ klan tym więcej jedzenia jest potrzebne by przetrwać. Na tą chwilę developerzy nie będą ingerować w wielkość klanu bo wierzą, że gracze sami ustalą te zasady:

Jedna rzecz na która będziemy kłaść nacisk to konsekwencje. Jeśli masz znajomych, to to z pewnością ci pomoże. Ale jeśli Wasza grupa liczy 20 osób, to będziecie generować spory hałas i będziecie potrzebować mnóstwo jedzenia. Mam wrażenie, że niektórzy gracze zmanipulują innych i pozabijają się nawzajem o jedzenie. To z pewnością może skorygować wielkość grup.

[Poza tym] im masz większą grupę graczy, tym więcej drzew trzeba ściąć, tym więcej zwierząt upolować, a to oznacza mnóstwo hałasu. Zombie to zauważą i przyjdą do Was. Musicie być ostrożni.

Założenia tego co SOE stara się stworzyć w H1Z1 wyglądają naprawdę imponująco, ale większość graczy powinna sobie zdawać sprawę z tego, że nie wszystko wychodzi tak jak się planuje. Po przeczytaniu wielu sprawozdań osób, które miały szansę pograć w H1Z1, dochodzę do wniosku, że te dodatkowe kilka tygodni do czasu kiedy gracze uzyskają dostęp do wczesnej fazy gry może wyjść tej grze na dobre. Owszem, nadal będzie to pre-alpha, ale być może bardziej grywalna niż jest to w tej chwili…

 

Poprzedni artykułPracowity weekend w Star Trek Online
Następny artykułKolejne zmiany w RoadMap
10 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
balrogos

1. Zombie sa wolne wiec mozna uciec
2. Robimy polska ekipe? grajaca wspolnie na 1 servie?

Wompierz

Mówiłem, że będą same puste miejsca skoro w kilka dni zrobili 10 razy większą mape.

Zbrojny

no ja raczej bede grał, mozna użyć mojego TS3. tylko musze wiedziec szybciej co by wiekszy przelew zrobić oraz zwiekszyc liczbe slotów gdyż obecnie prowadze outfit w planecie.

Wompierz

Babagra ma swój teamspeak z tego co wiem. Poza tym za wcześnie żeby ustalać takie rzeczy.

Zbrojny

no to w takim razie poczekamy na h1z1 na steamie i zaczniemy harce 🙂

Zhar

TSów to mamy pewnie z kilka do wykorzystania. Choćby te na których siedzą Planetsidowcy 😉

Patrząc na prace przy H1Z1 to jeszcze poczekamy. Jakoś wątpię żeby SOE chciało jak najszybciej wypuścić „crap”. Podejrzewam, że raczej jeszcze ze 2-3 razy przesuną termin wydania „early accessa”

balrogos

za okolo 20zl masz server tsa na ile tam 512 slotow chyba

RachitynowyJoe

Przyznam, że zmieniłem zdanie nieco. JEdnak nie będę kupował pre-alphy. Wpłynęły na to nie tylko kiepski odbiór od wszystkich ale sam pośpiech w jakim tę grę prowadzą. Złe wspomnienia z planetside’a i pośpiechu w nim wzięły górę i nie chce sobie obrzydzać tej gry pre-alphą 😀 Wolę już quasi gotowy produkt