Z miesiąca na miesiąc na rynku gier pojawia się coraz więcej produkcji skupiających się na przetrwaniu i z pewnością twórcy każdej z nich spodziewają się odnieść sukces podobny do takich tytułów jak DayZ, Rust, ARK czy H1Z1.

Out of Reach to ambitna sandboksowa gra MMO polskiego niezależnego studia Space Boat, którą można zakupić od kilku miesięcy w programie wczesnego dostępu na Steam. Gracz wciela się tutaj w postać rozbitka, który trafia na jedną z wysp nieznanego archipelagu i, jak się można tego spodziewać, jego celem jest przetrwanie.

Jak przystało na ten rodzaj gry, zadaniem gracza będzie eksploracja, podczas której może on zdobyć różnego rodzaju surowce, takie jak kamienie, drewno, żelazo czy len. Dzięki nim gracze będą w stanie stworzyć oraz ulepszyć narzędzia, broń, pancerze, jak i wybudować swoja bazę. Co ciekawe, to jeśli nie podoba się Wam dana wyspa i warunki na niej panujące, to zawsze można wybudować łódkę i udać się na inną…

Budowanie jest jednym z najważniejszych elementów Out of Reach, a sam system jest bardzo rozbudowany, ale jednocześnie prosty w obsłudze. Ciekawym rozwiązaniem jest możliwość budowania zaawansowanych maszyn oblężniczych, takich jak balisty, trebusze i tarany. Każda z tych maszyn jest obsługiwana przez gracza i może zostać wykorzystana do obrony terenu, jak i ataku na bazę przeciwnika.

Z racji tego, że Out of Reach jest sandboxem, to w gestii graczy pozostawiono decyzję, czy chcą grać samotnie, czy też współpracować z innymi rozbitkami. Także od graczy zależeć będzie w jaki sposób rozwijane będą zdolności. W grze tej wykorzystano system rozwoju postaci podobny do innych gier RPG, co oznacza, że im częściej wykonujemy daną czynność, tym lepsi się w niej stajemy. Dodatkowo gracz jest w stanie odblokować także zdolności pasywne, jak i aktywne, takie jak na przykład sprint.

Dzięki temu, że gra tworzona jest na silniku Unity, świat wygląda pięknie i bardzo szczegółowo. A to co mi osobiście podoba się najbardziej w Out of Reach to… brak zombie! I mam nadzieję, że ich tutaj nie zobaczymy 😀

Studio Space Boat planuje wprowadzić w najbliższym czasie wiele nowości, w tym widok z trzeciej osoby, nową wyspę na której znajdzie się czynny wulkan i unikalne surowce, czy nawet – na razie na próbę, silniki parowe do łodzi!

OutOfReachBoatUpgrade

Out of Reach tworzone jest, podobnie jak w przypadku Gloria Victis, przez grupę pasjonatów i przed nimi jeszcze długa droga, ale już teraz można pogratulować efektu, gdyż gra zapowiada się naprawdę ciekawie.

Poprzedni artykułNowa profesja w PlanetSide 2 – artysta malarz
Następny artykułŻyjący i otwarty świat Gloria Victis
8 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
JemVanusy

Taki wysyp gier, że naprawdę nie wiadomo na co się zdecydować… A czasu nie ma aż tyle, by grać w każdą :p chyba jednak zostanę przy PS2 i Anno 2070.. Ew chyba, że doczekam się EQ Next bądź wciągnie mnie Gloria Victis jak któregoś dnia spróbuje.

JemVanusy

Właśnie dlatego tak obserwuje gry które powstają. Chce zacząć grać w jedną i mieć ją na lata, jak PS2 czy kiedyś Wow. Bez obaw, że projekt gdzieś po drodze przepadnie czy po roku straci wsparcie. MMO to właśnie gierka która kusi aby zaczepić się na lata. A z tym powoli jest problem. Choćby właśnie przez to, że społeczności latają te i we wte.
P. S. Swoją drogą, Twój portal wiele ułatwia obserwowanie takie rzeczy i nowości, za co dziękuję (jeszcze nie dziękowałem :p) za włożony trud w ten portal Kinyu 😉

Oldhard

Ha a ja ci Kinia pierwszy o Out of reach wspomniałem kiedyś jak zagraliśmy razem w Gloria Victis. 🙂

Pikiel

Zawsze sie ciesze jak widze kolejna Polska produkcje. Tak trzymac!

Anselmo

Zgadzam się z Piklem, trzeba wspierać Polskie produkcje.