GALERIA
Niektórzy gracze gnają do przodu, by jak najszybciej osiągnąć najwyższy poziom, zdobyć najlepsze przedmioty, ukończyć daną produkcję i zagrać w kolejną. Ja natomiast nie gram, ale zwiedzam i podziwiam wirtualne światy wykreowane przez twórców gier. Poniżej niektóre ze zdjęć zrobionych podczas moich wirtualnych podróży.
MOJE PRZYGODY
Jest tyle gier wideo, a każdego dnia pojawiają się kolejne. Mimo, iż uwielbiam zwiedzać te wirtualne światy, to nie ma możliwości bym zagrała w nie wszystkie. Chcecie wiedzieć w co gram obecnie lub grałam w przeszłości? Poniżej znajdziecie odpowiedź.
Elder Scrolls Online: Nie tylko dla oczu, ale i dla uszu
Tamriel - wielki otwarty świat wypełniony jest nie tylko mnóstwem interesujących lokacji, ciekawych misji, ale i barwnych postaci oraz piękną muzyką. I jestem przekonana,...
Elder Scrolls Online: Czupurny początek nowych przygód w Tamriel
Dzieje w Tamriel... W wielkim skrócie: powrót ESO do Top 2 na mojej liście gier, stworzenie alta (!), darmowy ESO Plus dla wszystkich, wielka...
ESO Markarth, czyli o tym jak rozrabiają wampiry w dziczy
Te Elsweyr'owe koty z Elder Scrolls Online mogłyby się w końcu do czegoś przydać, a nie tylko figle i psoty im w głowie. Zamiast...
Mroźne pożegnanie z Remnant: from the Ashes, czyli słów kilka o Subject 2923
By uzmysłowić Wam jak bardzo podoba mi się Remnat: From the Ashes, to powiem Wam, że po raz piąty rozpoczęłam kampanię fabularną i mam...
Pierwsze spojrzenie na New World: nieoszlifowany diament z szansą na sukces
Czas porozmawiać o New World, najnowszej produkcji Amazon Games Studio, bo uwierzcie mi, że jest o czym. W tej chwili, tysiące graczy przemierzają przepastne...
Final Fantasy XIV: Z wizytą u Diabli Nadali
Na przestrzeni ostatnich lat housing, czyli posiadanie i możliwość upiększania własnych domostw w grach MMO, stał się niezwykle popularny. Nie inaczej jest i w...
Final Fantasy XIV: ceremonia ślubna Diabli Nadali i Pana Starszego
Równo miesiąc temu miałam przyjemność uczestniczyć w przepięknej uroczystości ślubnej Diabli Nadali i Pana Starszego w Final Fantasy XIV, i z 'lekkim' opóźnieniem, czas...
Final Fantasy XIV: Powoli do celu, czyli o fabule, muzyce i zabitym Nael’u
W ostatnich dwóch tygodniach nie miałam zbyt wiele czasu by pograć, bo jakimś cudem nabawiłam się "łokcia tenisisty", jednak - jak możecie zgadnąć -...
ESO: Greymoor, czyli o tym jak zostałam grotołazem
Powiem Wam, że nieco się w poniedziałek zszokowałam. Okazało się bowiem, że jakimś cudem ukończyłam fabułę w ESO: Greymoor! I teraz się zastanawiam: czy...
ESO Greymoor: magiczne burze, zorze i złowieszczy zakon w akcji
Nie oparłam się i wróciłam do The Elder Scrolls Online. Może i nie grałam w TESV: Skyrim, ale to nie znaczy, że nie chcę...