Po kilku dniach niemożności zalogowania się do Landmarka, w końcu mi się udało. I co robiłam przez prawie trzy godziny? Zwiedzałam jaskinie oraz szukałam specjalnego drzewa…

Na wyspie Coral, niedaleko Spire znalazłam wejście do wielkiej tajemniczej jaskini. Udało mi się w niej znaleźć pełno surowców, ale niestety nie znalazłam ani jednej skrzynki ze skarbami 🙁

Nie wiem, czy po prostu miałam pecha, czy może skarby nie występują w ogólnie dostępnych jaskiniach, a tylko w takich do których należy się dokopać.

Mimo wszystko, sesję w Landmarku uważam za bardzo udaną. Uwielbiam zbieranie surowców w tej grze. Mogę nie budować (nadal nie mam działki), ale zbierać surowce mogę godzinami… Szczególnie zabawne jest to w jaskini, gdzie nie obędziemy się bez odpowiedniego haka (grappling hook) jeśli chcemy wykopać rudę lub kamienie, które widzimy na ścianach bądź stropie jaskini.

2014_06_15_landmark_jaskinie_mining

Po dwugodzinnej wyprawie w głąb jaskini Koralowej, stwierdziłam iż nadszedł czas aby zrobić sobie kilof z poziomu 3 i tutaj napotkałam „malutki problem”… Otóz o ile miałam wystarczającą ilość minerałów, to nie posiadałam ani jednego Petrified Heartwood. Składnik ten powstaje z połączenia Heartwood oraz Gnarled Knot (Sękaty Węzeł?) wypadającego z rzadkich drzewek spotykanych na pustyniach. Albo miałam pecha, albo są one naprawdę rzadkie bo zajęło mi prawię godzinę by znaleźć to dziwne drzewko, które wygląda jakby rosło do góry nogami.

2014_06_15_landmark_gnarled_knot

W końcu udało mi się wytworzyć brakujący element i okazało się, że surowców starczyło mi nie tylko na wolframowy kilof (tungsten pick), srebrny sierp (silver sickle) ale i… wielgachne wiertło służące do kopania tuneli – Pulverizer.

2014_06_15_landmark_pulverizer

No to teraz będę mogła sobie w końcu poszaleć (pomiędzy spadkami FPS do 0 i spadaniem przez świat)…

httpv://www.youtube.com/watch?v=ETU9j89DbR8

Poprzedni artykułZmiany na serwerze testowym
Następny artykułZaktualizowane zmiany w Liberatorze i czołgach