Nie minęły dwa tygodnie od kiedy ekipa DayBreak Games poinformowała o zakończeniu współpracy ze StoryBricks, firmą odpowiedzialną za inteligentne AI w EQ Next, i okazuje się, że to nie koniec złych wiadomości.
Na oficjalnej stronie StoryBricks właściciele firmy Rodolfo Rosini i Stéphane Bura zamieścili pożegnalny list w którym informują o zamknięciu firmy.
W liście tym ekipa StoryBricks poinformowała o tym, że próbowali wyjść poza sferę gier i wystawili firmę na sprzedaż już kilka miesięcy temu, ale nikt nie był zainteresowany zakupem. Zgodnie z ich słowami za problemy nie ma także co winić DayBreak Games, gdyż SOE było wystawione na sprzedaż przez długi czas, więc zakończenie współpracy nie miało nic wspólnego z zakupem SOE przez Columbus Nova.
Najbardziej interesujący jednak jest ostatni paragraf listu, w którym to szefowie StoryBricks informują iż jakiś czas temu zebrali kapitał potrzebny do zakupu SOE, ale warunki zaproponowane przez Sony Japonia były nie do zaakceptowania.
Zakochaliśmy się w serii EverQuest i chcieliśmy aby miała ona jak najlepszą przyszłość. Wiedzieliśmy, że SOE było na sprzedać i próbowaliśmy kupić tą firmę. Znaleźliśmy inwestora, który udał się bezpośrednio do Sony Japonia pomijając lokalne kierownictwo. Byliśmy w stanie pozyskać niezbędny kapitał i nawet przeprowadziliśmy wywiady z nowymi i obecnymi managerami, którzy gotowi byli na te zmiany.
Niestety, warunki zaoferowane przez Sony w Japonii były nie do przyjęcia, zarówno dla nas jak i dla naszych inwestorów. Także inni chętni na zakup SOE otrzymali takie same warunki jak i my. Columbus Nova natomiast otrzymał zupełnie inną ofertę.
Nie myślcie, że nie byłoby cięć – ta firma potrzebowała cięć i to olbrzymich. Prawdopodobnie tak samo dużych jakich dokonało Columbus Nova, ale my chcieliśmy się pozbyć więcej osób z kierownictwa, a mniej programistów.
Naszym kolejnym celem była próba nabycia aktyw Studio 38 i udostępnienie ich w EverQuest Next. Planowalismy także całkowicie zmienić infrastrukturę serwerów i pozwolić graczom na uruchomienie swoich własnych serwerów.
Naprawdę się staraliśmy, ale to nie wystarczyło.