Nie za bardzo rozumiem całego zamieszania wokół pewnej placówki na Indar – Abandoned NS Offices…
Swego czasu pamiętam wieczne bitwy wokół The Crown, które w końcu zostało zmienione przez ekipę PlanetSide 2. Czyżby teraz to samo działo się wokół tej małej placówki położonej niedaleko Mao Tech Plant?
Jeden z problemów jaki przedstawiają gracze, to ten, że placówka ta nie jest w stanie wspierać ilości graczy znajdujących się w tamtym regionie. Czy według Was placówka ta powinna zostać przeprojektowana przez ekipę PlanetSide 2, czy też zmiana w przepływie walk poprzez dodanie połączenia rozwiązałoby ten problem?
A może podobają się Wam te kilkugodzinne walki o jedna placówkę?
No więc, o co tak naprawdę chodzi w tej ilości tematów, jakie pojawiły się ostatnio na Reddit na temat tej jednej placówki?
Placowka jest nie do obronienia bez wsparcia z zewnatrz. Jesli wroga frakcja wjedzie z zergiem, to musi byc odsiecz zergu sojuszniczego. Dzieje sie tak dlatego, ze dojscie do punktu odbywa sie w otwartym terenie. Co innego gdyby punkt byl w zabudowaniach prowadzacych do samego spawn roomu. Mozna wtedy zrobic max rush i pozamiatac. W chwili obecnej jest to niemozliwe, bo czolgi/lotnictwo wytnie piechote w cholere. Tylko czy to zmieniac to sam nie wiem.
Ozywiście, że tak, a zarzut prawidłowy. Placówka jest nudna, do tego piechotą dużo nie pogra się. Jak do tego wejdą maxy to po grze. Duże pole do popisu dla czołgistów.
Większość placówek na Indarze leżących w linii Quartz Ridge – Howling Pass jest podobnie zaprojektowana – grupy oblegające placówki mają łatwiejsze dojście do A niż strona broniąca, ale za to są na odsłoniętym terenie i są narażone na flankowy ogień, czasami nawet z sąsiedniej bazy. Niezorganizowane zergi na tej linii to łatwy łup dla lotnictwa, czołgów i daleko zasięgowych wyrzutni.
To jest poligon czołgowy. Do tego jest zbudowana między mao(dosyć ciężkie do zdobycia) i Howling pass(nie do zdobycia). Dlatego walki są przepychankami w jedną i drugą stronę gdzie od północy farmią siły wykorzystujące fortecę mao i południowym-wschodem które ma góry graniczne indaru do farmienia z bezpiecznej odległości. NC akurat musi przyjmować bliskie odległości starć ale gdy wchodzi Vanu(zasięg absolutny) i TR(prowler anchor) to walka jest koszmarna.
Ja wywaliłbym tę bazę ponieważ znajduje się na totalnym pustkowiu. Po przejęciu tej bazy przez jedną z frakcji następuje kontra zergów z pobliskiej placówki(odpowiednio TechPlant z północy i Howling Pass z południowego wschodu). Tłuc się tam można nawet 6-8 godzin jak alertu nie ma. Na zachodzie jest podobna sytuacja(Quarz Ridge-Excavation-Dahaka).
Jest to jedyna baza gdzie wsparcie czołgowe ma jakiekolwiek znaczenie (dla atakujacych i obraniających). Na połaciach terenu wokół bazy toczą się zacięte bitwy pancerne. Bez NS offices sunderery podjeżdżałyby od razu pod Mao albo Howling Pass i te połacie terenu byłyby bezużyteczne. Zresztą na reddit kiedyś była drama na Crown a jak zmienili tą bazę to okazało się, że większość ludzi tęskni za tamtymi intensywnymi walkami (nie bez powodu ogromna ilość ludzi olewala cały kontynent by powalczyć na Crown). Płaczki forumowe to nie wszyscy użytkownicy tej gry.
Przecież macie raveny. A vanguard AP ma niewiele wolniejszy pocisk od rozstawionego prowlera (który nie może się poruszać). Jak ktoś jest wie jak używać swojego czołgu to może zdziałać cuda w tamtym rejonie
Oczywiscie. Raveny miazdza wszystko ale nie maja zasiegu na caly ten region. Dlatego nc zazwyczaj przebija sie ekspresowo az do ktorejs z fortec. Takie dlugie walki tworza raczej ci ktorzy farmia zduzych odleglosci i zadnej stronie nie zalezy na przepchnieciu walki. Vanguard jest zarabistym czolgiem ale malo kto potrafi nim jezdzic wiec wszyscy tylko wlaczaja nubshielda i szarzuja. Dlatego ten region w przypadku nc jest o wiele krotsza walka
skąd ta mapka? jest boska
Z reddita – dalam linka wyżej. Zrobił jeden z fanów gry 🙂
Mapka świetnie oddaje co dzieje się w tym rejonie jota w jotę.
Nie dałaś 🙂
Placówka powinna być zmieniona, aby był tam jakikolwiek sens jej istnienia – niech już będą to ruiny, ale przysypane ziemią i zdobywanie punktu A odbywa się z dala od wszystkich pojazdów, a te niech biją się o kontrolę spawnów (sundki, Galaxy and shit). Obrońcy powinni mieć możliwość wyjścia i powyżej i poniżej linii ziemi. A nawet niech dodadzą drugą placówkę, NSAO niech przesuną na zachód i niech będzie na tym pagórku zrobiona, a na północ (trochę na północny-wschód), niech dadzą kolejną, która będzie połączona z Mao Watchtower (ale to by wymagało redesignu Rashnu Soutern Pass oraz Perris Barracks).
Ups… Naprawiłam juz linki – nie wiem jakim cudem 3 razy ten sam się wkeił. Przepraszam 🙁
A nie lepiej zlikwidować placówkę, dodać więcej skał? Wydaje mi się, że bitwy pancerne byłyby o wiele ciekawsze.
Wtedy nie byłoby bitew pancernych. Sundki podjechałyby od razu pod mao albo howling pass gdzie zaczęłaby się walka jak na każdej innej placówce.
Uwielbiam te wielogodzinne walki! 😀 Duże bitwy pancerne i naprzemiennie zatrzymywane zergi! Nie zmieniajcie tego.
Pustynia na około jest świetna dla bitew czołgowych, ale sama baza jest tragiczna do obrony, moim zdaniem do przebudowy .