Mamy za sobą premierę PlanetSide 2 na PS4, i zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Smedleya już za dwa miesiące gracze powinni dostać wersję 2.0 tej gry na PC.
Czy teraz, po wdrożeniu tej gry na PS4, gracze usłyszą, że teraz devsi pracują nad wersją na Xbox? A może w końcu doczekają się obiecywanych od dawna zmian w surowcach, przepływach walk i innych?
Na te właśnie pytania graczy odpowiedział Brian Burness, obecnie najbardziej towarzyska osoba z ekipy PlanetSide 2.
Międzykontynentalny przepływ walk: Nie jest sekretem, że jestem fanem tego konceptu, tak jak i większość ekipy, ale prawda jest taka, że nie będzie to wdrożone w niedalekim czasie. Po prostu nie mamy zbyt wielu kontynentów aby prawidłowo to funkcjonowało. Jest to z pewnością bolesna informacja, ale prawdziwa.
Zmiany w surowcach: Nie komentuję tego bo wierzę, że ma to różne znaczenie dla różnych osób. Jeśli zapytacie dziesięć różnych osób co to dla nich znaczy, dostaniecie co najmniej pięć różnych odpowiedzi. Chcę powiedzieć, że kiedy w końcu to zrobimy, jest wielce prawdopodobne, że wiele osób powie iż zrobiliśmy to źle, bez względu na to co zmienimy.
Funkcje dla liderów: Sporo ostatnio o tym rozmawiamy, jest to coś co chcielibyśmy i jesteśmy w stanie zrobić.
Zdolności dla MAX: ZOE to jedyna zdolność, która może zostać przerobiona poza zwykłymi zmianami w balansie i naprawianiem błędów. O niczym konkretnym jeszcze nie zadecydowaliśmy, ale na pewno o tym rozmawiamy.
Według mnie zmiany w surowcach powinny być priorytetowe, a cała reszta może poczekać. Oczywiście mogę się mylić.
Nie zapominajmy także, że rozpoczęły się wakacje, a to oznacza znaczne spowolnienie prac nad grami DBG…
A jeśli chodzi o PS4 to gracze z tej wersji gry, doświadczają właśnie błędu obniżonych bonusów za opłacona subskrypcję – zamiast 50% XP i do surowców, maja po 25%. Z pewnością zostanie to naprawione, kiedy PSN zezwoli na aktualizację plików gry…
Jakie znowu wakacje?! A co oni uczniowie? W zeszłym roku normalny zapiernicz miałem o tej porze.
Ale ty żyjesz w Tuskolandii, gdzie im więcej pracujesz, tym więcej ci państwo zabierze…
Inaczej się to nazywa sezonem urlopowym. Pracują i tak w mocno okrojonym stanie i brak jednej kluczowej osoby może stopować cały projekt.
Poza tym w USA nie ma płatnych urlopów, więc to my mamy pod względem akurat lepiej.
Większość amerykańskich pracodawców dobrowolnie oferuje płatne urlopy. Podejrzewam, ze tym bardziej w firmie gdzie organizuje się dni psa.
W normalnym kraju maja prawo do normalnego odpoczynku, a że ty będziesz bez urlopu zasuwał do śmierci, choć życzę Ci choć jednej wypłaty emerytury, to wybacz naprawdę nie jest ich wina.