Na portalu PCGamesN pojawił się bardzo ciekawy artykuł o graczu, który od 2007 roku zarabia naprawdę spore pieniądze sprzedając wirtualne łóżka w grze Second Life.
Andre Pires zainteresował się Second Life w 2007 roku, kiedy był jeszcze nastolatkiem. W krótkim czasie założył w tej grze własny biznes sprzedając meble, a z czasem mógł pozwolić sobie na zatrudnienie sprzedawców. Czym się wyspecjalizował? Otóż Panie i Panowie, gracz ten sprzedaje łóżka służące do seksu w tej grze…
„Sex bed”, bo tak właśnie zwane są te łóżka, to nic innego jak normalne wirtualne łóżka do których dołączono skrypty umożliwiające postaciom na pewne działania… Zostawiam resztę Waszej wyobraźni.
Sprzedaż tych wirtualnych mebli okazała się tak wielkim sukcesem, że Pires zdecydował się na porzucenie pracy barmana i przeprowadzkę do Meksyku. Zgodnie z jego słowami, początki jednak nie były łatwe i na starcie musiał on pracować w wirtualnej rzeczywistości nawet po 16 godzin dziennie.
No cóż, od wieków wiadomo, że seks się zawsze sprzeda – nawet w grze online…
Biznes to biznes. Wieksza ciekawostka jest to, ze sa ludzie ktorzy to kupuja…
second life to w ogóle dziwna rzecz. Nikogo nie znam kto by w to „grał”. Co to jest tak naprawdę? Tylko słychać ludzi którzy wydają na to absurdalne pieniądze
Ja tez nie znam nikogo kto by w to grał… Dziwna jakaś ta gra…
Ja w to grałem, nie wiedziałem że to jeszcze żyje. 😮 skończyłem z tym przygodę w połowie szkoły średniej.
Znasz Kinya tylko o tym nie wiesz 😛
SL był bardzo popularny w Polsce pomiędzy ~2007-2010 teraz mało kto się nim interesuje.
Second Life nie określiłbym mianem gry tylko raczej 'symulatorem’ albo 'wirtualnym światem’.
Nie będę przepisywał wiki, która w miarę dobrze opisuje czym jest SL
https://pl.wikipedia.org/wiki/Second_Life
EEh takie cudawiany juz slyszalem ale glownie to takie plotki jak w fakcie 😀