Za każdym razem gdy wspominałam Hearthstone, to słuchałam od Was jak świetna jest polska, darmowa karcianka Gwint i że koniecznie powinnam ją wypróbować.
No cóż, wygląda na to, że w końcu będę mieć szansę, bo wczoraj oficjalnie ruszyły otwarte beta testy Gwint: Wiedźmińskiej Gry Karcianej.
Tytuł ten dostępny jest za pośrednictwem oficjalnej strony GWINTA. W przypadku wersji na konsolę, można ją również pobrać bezpośrednio ze Sklepu Xbox oraz PlayStation Store.
Publiczna Beta to kolejny etap tworzenia GWINTA, do udziału w którym zapraszamy wszystkich graczy — tych, którzy byli z nami do tej pory oraz osoby, dla których będzie to pierwsza okazja do zagrania w wiedźmińską karciankę. Nie możemy się doczekać, by wspólnie z Wami wszystkimi dalej rozwijać GWINTA.
Aby zapewnić wszystkim graczom równe szanse na starcie publicznej bety, kolekcje kart oraz postępy z zamkniętych beta testów, zostały zresetowane. Za udział w tych testach, gracze otrzymali Beczki z Kartami oraz inne nagrody, jak na przykład Wiedźmin 2.
No to jak to jest z tym Gwintem? Warto zakładać dla tego tytułu konto na GOG’u? Czy ktoś, kto nie grał w Wiedźminy (czyli ja), poradzi sobie z rozgrywką?
Bez problemu, bo Gwint powstał dopiero dla Wiedźmina 3, a ten Gwint jest zupełnie inny. Wiele mechanik zostało tak zmienionych, że nie przypominają pierwowzoru, ale podstawa rozgrywki nadal jest ta sama.
Ja z kolei nigdy nie grałam w karcianki ale grałam w Wieśki i gwinta w grze. Dużo rzeczy jest zmienionych ale gra się całkiem przyjemnie chociaż nie ma jeszcze wątku fabularnego. Trzeba grać przeciwko innym graczom i to właśnie jest super.
Gra jest taka sobie nawet nie średnia. Rzucamy tylko kartami żeby zdobyć większą ilość punktów od przeciwnika i to wszystko. Nie rozumiem tego zachwytu bo gra jest zwykłym przeciętniakiem.