Minęły dwa lata od momentu, kiedy Surviving the Aftermath zadebiutowało we wczesnym dostępie na Epic Games i rok od debiutu na Steam. Nie ma więc co się dziwić, że po tak długim czasie i wielu aktualizacja, doczekaliśmy się premiery tej gry.
Kluczowym elementem rozgrywki w Surviving the Aftermath jest odkrywanie otaczających naszą kolonię regionów, wyszukiwanie okazji handlowych oraz ekspansja. Decyzje jakie podejmujemy jako dowódca postapokaliptycznej kolonii w pełni dyktują przebieg rozgrywki.
Jest tak wiele rzeczy do zrobienia w tej grze. Ponad 130 budynków do wybudowania, ponad 80 specjalistów, którzy mogą Wam pomóc w funkcjonowaniu koloni, a do tego mamy proceduralnie generowany świat, który ma nas zaskoczyć. Dobre przygotowanie to podstawa, bo katastrofy naturalne i inne zdarzenia losowe mogą oznaczać kres w przypadku braku zapasów i planów działania.
I może niewiele piszę o Surviving the Aftermath, ale tak naprawdę należy ona do grona „wiecznie zainstalowanych” gier na moim komputerze i regularnie do niej zaglądam.