Z pewnością spora ilość osób spróbowała podczas ostatniego weekendu Archeage, nowego MMO wydawanego przez firmę Trion.
Do tego grona mogę zaliczyć się i ja, ale powiem uczciwie, że na razie nie wiem co o niej sądzić. Dotarłam do poziomu 9-tego więc jest wielce prawdopodobne iż ominęło mnie 99% zabawy.
Gra wygląda naprawdę pięknie, nawet na moim starym komputerze. Niestety, rozczarowuje mnie wybór ras, które praktycznie nie różnią się od siebie wyglądem – po dwie dla każdej frakcji.
Ciekawy jest system zdolności postaci, gdzie przy starcie gry mamy do wyboru 6 podstawowych klas, po czym na poziomie 5 i 10 dostajemy kolejne „klasy” do wyboru. W ten sposób, wybierając zdolności spośród 3 dostępnych klas można utworzyć ponad 120 unikalnych kombinacji.
Gracze w Archeage maja możliwość zakupienia działki i zbudowania domu oraz posiadania farmy/ upraw. Niestety, ale aby móc to zrobić należy posiadać opłaconą subskrypcję. O ile pomysł wydaje się naprawdę doskonały, to nie za bardzo mogę zrozumieć dlaczego nie jest on dostępny dla kont F2P.
Z pewnością bardzo interesujący jest system sprawiedliwości w grze. Otóż każdy może ukraść rzeczy należące do innego gracza takie jak na przykład gęsi, ale osoba taka pozostawia ślady i na ich podstawie może zostać oskarżona o kradzież. Jeśli zbierze się wystarczająco dużo oskarżeń, przy następnej śmierci postaci osoba taka odrodzi się w areszcie, gdzie oczekiwać będzie na proces.
Sędziami są gracze, którzy osiągnęli co najmniej 30 poziom oraz zgłosili chęć bycia członkiem składu sędziowskiego w głównym mieście frakcji. Skazana osoba trafia do więzienia, gdzie albo może odsiedzieć swój wyrok, albo też uciec.
Jest jedna rzecz, która uwielbiam robić w każdej grze w którą gram – zbierać surowce. Naprawdę lubię kopać kamyczki, ścinać drzewa, zbierać owoce, itd. System harvestu jest także i w Archeage ale niestety obramowany restrykcjami wynikającymi z ilości posiadanych punktów Labor (koszt pracy). Te punkty to jest właśnie coś, co strasznie mi się nie podoba. Osoby an kontach F2P regenerują punkty Labor tylko wtedy gdy są zalogowani i w ilości 5 pkt co 5 min, podczas gdy osoby z opłacona subskrypcją regenerują 10 pkt co 5 min w trakcie gdy są zalogowani i 5 pkt co 5 min poza grą. Kopanie kamyka – 10 pkt, kopanie rzadkiego kamyka to już 20 pkt, ścięcie drzewa od 10 dp 20 pkt, zabicie kury – 10 pkt. Oznacza to, że na koncie F2P potrzebuję 20 minut oczekiwania aby móc wykopać jeden rzadki kamyk na najniższym poziomie i to pod warunkiem, że nikt mi go w międzyczasie nie wykopie.
Każda czynność związana ze zbieraniem surowców, craftem, jak i uprawami kosztuje odpowiednia ilość punktów Labor, więc aby móc stworzyć sobie statek to nie tylko trzeba zebrać surowce, przerobić je na odpowiednie komponenty, po czym stworzyć statek, ale przede wszystkim wpierw należy uzbierać odpowiednia ilość punktów labor, która pozwoli nam wykonać te czynności.
Owszem, w grze istnieje szybki sposób na regenerację punktów Labor – są to specjalne gościnne łóżka, na których znajduje się informacja iż regenerują punkty w trakcie snu. Wystarczy się położyć na takim łóżku, policzyć barany do momentu zaśnięcia (1 min), uciąć sobie drzemką (9 min) i 100 pkt jest dodawanych po zakończeniu drzemki. Niestety, ale korzystać z tego można tylko raz na 22 godziny…
Około poziomu 6-7 dostaje się możliwość wyhodowania swojego własnego mounta od „szczeniaka”. Gdy mount już podrośnie to możemy oczywiście na nim jeździć co nagradza go punktami XP, albo też może on biegać przy nas i dostawać punkty XP za zabicie przeciwników. W tym czasie mount leveluje co odblokowuje jego zdolności oraz daje możliwość zakładania pancerza oraz siodła. Na koniec otrzymujemy mounta na którym nie tylko możemy jeździć, ale także który aktywnie pomoże nam w walkach.
Czy będą grała w Archeage? No cóż, gra jest na moim dysku więc pewnie zajrzę do niej od czasu do czasu, ale jak dla mnie ma ona zbyt wiele restrykcji aby przyciągnęła mnie na dłużej.
Jak dla mnie to gra ta jest obecnie typu „spróbuj za darmo, płać jeśli chcesz grać na poważnie”.
Czy jest to gra Pay-to-Win? W pewnym sensie wydaje mi się , że tak. Za prawdziwe pieniądze można kupić wiele rzeczy, które według mnie nie powinny byc sprzedawane w grze, jak np. potiony regenerujące 1000 pkt. Labor, najdroższe i najrzadsze składniki do potrzebne craftowania najlepszych przedmiotów dostępne ze specjalnych boxów Archeum, itd.
Oczywiście osoby, które nie są zainteresowane craftem, domami i hodowlą, a tylko PvP i zwiedzaniem świata, z pewnością nie odczują tych restrykcji i pod tym względem gra ta na pewno jest warta spróbowania.
Ale kotka!! Mrrrrauuuu.
Osobiście, udało mi się osiągnać 8 lvl. Gra całkiem przyjemna. Razi mnie azjatyckość, i mało dynamiczna walka. System szkół podobny jak w Rifcie, zresztą to ten sama firma. Martwi mnie balans, który przy takiej mnogości klas, będzie ciężko osiągnąć. Co do P2W i systemu „Patron”. Wszystko można kupić za walutę „in game”. Patrona wystarczy wykupić tylko raz za prawdziwe pieniążki, potem można ten status wykupić podobnie jak itemy w IS.
ja pogram i zobacze. Na razie chyba najlepiej zapowiadające się MMO i tak i tak.
pograłem chwile ale nic naprawde specialnego, trzeba czekać na nową ekspansje World Of Warcraft 😉
Mnie w grach MMO choćby najfajniejszych jak Wildstar, zawsze martwi endgame. Myślę ,że w przypadku Archeage będzie co robić. Warunkiem jest oczywiście konto Patron ale jeżeli zabawa będzie dobra jestem w stanie to przeżyć. Marzą mi się statki i wydobywanie skarbów oraz domek na palach nad morzem 🙂
Określasz takie gry jako „spróbuj za darmo, płać jeśli chcesz grać na poważnie”, ja mam inne określenie 'bezpłatny, bezterminowy triall’. Spróbuj. po testuj, masz niby pełną grę, zobacz jaka jest fajna … ale jeśli chcesz się dobrze bawić, mieć endgame, lepszą postać, dorównać innym graczom, to … zapłać abonament, kup itemy ze sklepiku, kup płatne dodatki … Do tego typu gier zaliczam także EQ2 i DCUO za darmo masz w mich podstawkę ale jak chcesz w pełni cieszyć grą to już musisz zapłacić.
Pysio, ale jest róznica między tym co próbuje zrobić Trion a SOE i Eq2/ DCUO.
Przede wszystkim w cenie jednej subskrypcji mam dostep do wszystkich gier SOE bez zadnych ograniczen i dostaję jeszcze do tego 500SC co mc do wydania.
Jesli chodzi o Trion to mają juz ilka gier i nadal musisz płacić oddzielne subskrypcje, które nawet nie dają ci kasy do wydania w sklepie u nich. Pal licho Rfit i defiance, bo mogę jakoś żyć bez przedmiotów ze sklepu. W archeage jest inaczej – coś co cie ogranicza zarówno na kontach f2P jak i płatnych, czyli Labor punkty – możesz kupić za kasę ($). Wiec ktoś kto ma mnostwo kasy jest w stanie wykorzystać ta sytuację i kupować te potiony aby móc zbierc surowce, crafcic i zrobić sobie najlepszy statek w grze. – To jest juz dla mnie Pay-to-Win.
Tak wiem … ośmieliłem się napisać coś złego o EQ2 😛
Różnice owszem są ale jednak podstawa zostaje: bez płacenia nie masz pełnej gry.
EQ2 to: dodatek – żeby mieć endgame, wyższy lvlel, lepsze itemy, dodatki do craftu … ; abonament – żeby handlować na AH, mieć lepsze spele, więcej marków … , do tego dolicz (opcjonalnie) SC na merca i reforging.
DCUO to abonament lub dodatki żeby: mieć dostęp do najlepszych rajdów, wszystkich lokacji, lepszych postaci niż te podstawowe, znieść ograniczenia co do gotówki, więcej punktów do Weapon Mastery
Pysiek – mnie nie rusza, że napisałeś cos negatywnego o EQ2. Ja tak dużo piszę na temat bledow jakie robia devsi w eq2 ze ekipa tej gry mnie nienawidzi. Sama wiem co jest zle a co nie. Chodzi mi o to, że placac abonament w SOE masz o wiele wieksze bonusy niz u Triona i praktycznie nie ma ograniczen – przynajmniej ja nie umiem znalezc ograniczenia w eq2 majac abonament. O juz wiem – nowa rasa aerakyn – tylko za SC, a nie jako czesc dodatku, co jest totalna głupotą. To samo w DCUO – nie muszę kupowac DLC bo mam do nich dostęp placac abonament. I dla przypomnienia to ten sam abonament co w eq2 i planetside 2 + 500SC co mc.
Ile kasy prawdziwej trzeba zaplacic zeby kupic se dobre bardzo eq na endgame?
Nie mam pojecia, ale wiem, ze to kosztuje tysiące golda…
Zawsze mam problem, gdy w grze jest zarówno subskrypcja jak i dodatkowe płatności w sklepie za jakieś potiony regenujące czy coś. I mam pytanie, jak to wygląda z płaceniem subskrypcji? Czy jeżeli wykupię suba, to mogę normalnie cieszyć się grą, mieć dostęp do wszystkiego i nie przejmować się dodatkowymi opcjami dokupywania jakiś monet? Czy muszę płacić za suba i JESZCZE dodatkowo coś ze sklepu kupować (jakieś buffy, money, cokolwiek)? Jak to wygląda w praktyce? Można zapłacić jak za WoW i zapomnieć o jakiś sklepikach?
To wszystko co jest w sklepie mozna kupic w Auction House lub od innych graczy za golda. W sumie to ja jeszcze nic ze sklepu nie kupiłam, chociaż sa tam rzeczy czasami przydatne jak potiony na labora, scrolle zwiększające plecak, podatki za ktore oplaca sie ziemie, itd. Ja to wszystko kupuję z Ah i moja subskrypcje tez tak oplacam – po prostu kupuję Apex.