W dniu wczorajszym ogłoszono, iż studio DayBreak Games zatrudniło na stanowisku vice-prezydenta ds. gier, weterana tej branży – Larrego LaPierre.

Larry LaPierre ma bardzo długie CV na Linkedin i można się z niego dowiedzieć, że przez 14 lat pracował dla Electronic Arts nad takimi tytułami jak Skate 3, Diablo na konsole oraz Need for Speed. Był także osobą zarządzającą w Zynga oraz współzałożycielem Wyley Interactive – mobilnej platformy lojalnościowej.

Tego czego nie można wyczytać z tego CV, to to, że jest on uważany za twórcę sukcesu EA polegającego na sprzedaży DLC do wielu gier wydawanych przez tą firmę, które generują jej z roku na rok coraz większe zyski.

Oto fragment oficjalnego komunikatu wydanego przez prezydenta DBG – Russell Shanksa:

Jako, że DayBreak obchodził niedawno rok od momentu kiedy stał się niezależnym* producentem i wydawcą gier, kontynuujemy agresywne wykorzystanie naszego talentu i wkładu w branży gier aby wykorzystać nasze największe sukcesy. Jesteśmy i zawsze będziemy, firmą opierającą się na ludziach mających miłość do gier. Rozległa wiedza i pasja Larrego będą mieć kluczowe znaczenie dla zapewniania jakości i konkurencyjności naszej oferty gier w nadchodzących latach.

No cóż wygląda na to, że Larry LaPierre jest zadowolony z obrotu sprawy. Zastanawia mnie jednak, dlaczego w swoim oświadczeniu wymienia tylko jedną grę DBG?

Nowa rola w DayBreak Games jest bardzo ekscytująca. Wieloletnie doświadczenia firmy w grach MMO, rozwój zorientowany na społeczność gry oraz różnorodność modeli biznesowych stworzył doskonałą platformę dla długoterminowego sukcesu. Koncentrując się głownie na najnowszej franczyzie DayBreak – H1Z1, czekam na pokonywanie wszelkich ograniczeń oraz wprowadzenie jej na scenę rozgrywek kompetytywnych.

Bądźmy szczerzy… Informacja ta podana została w dniu wczorajszym i potrzebowałam kilkunastu godzin aby ją przyswoić. Nie mam zbyt pozytywnych odczuć jeśli chodzi o zatrudnienie tej osoby i nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że w niedługim czasie zobaczymy jeszcze większa monetyzację gier DBG niż dotychczas, wersje na urządzenia mobilne oraz mnóstwo DLC.

O ile DLC okazały się fiaskiem w przypadku EQ2, to jednak są bardzo popularne w DC Universe Online. Wspomnienie przez LaPierra gry H1Z1, może oznaczać, że pomimo iż gra ta jest jeszcze we wczesnym dostępie i oferuje mnóstwo rzeczy do kupienia za DBCash, to gracze mogą spodziewać się jakiś zmian w monetyzacji tych tytułów. W przypadku H1Z1:King of the Kill może tu chodzić o konieczność zakupywania nowych trybów gry, natomiast w Just Survive może chodzić o dostęp do nowych terenów.

Jeśli chodzi o PlanetSide 2 to może się okazać, że jeśli kiedykolwiek do gry tej wprowadzone zostaną nowe kontynenty, to dostęp do nich trzeba będzie zakupić. Podobnie jeśli chodzi o inne nowości…

No cóż, w ciągu najbliższego roku przekonamy się czy miałam rację, czy też pomyliłam się w swoich przypuszczeniach…

Co Wy o tym sądzicie?

*DayBreak Games należy do firmy inwestycyjnej Columbus Nova, więc nie wiem czy studio to można uznać za „niezależne”…

Poprzedni artykułARK-owe przygody jajowe!
Następny artykułNowy tryb walk PvP w Bless
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Artur Chabiński

Nowe Diablo i NFS są obrazom dla pierwszych części. A EA został znienawidzony za tak gigantyczną ilość DLC. Obecnie firma jest cieniem Electronic Arts. W sumie te dwie literki dobrze to obrazują.

Balrogos

Czy oni siebie słyszą? H1Z1 Competetive?

PolicMajster

EA kilka razy z rzędu zdobyła tytuł najgorszej firmy roku. Bardziej znienawidzoną firmą była chyba tylko firma Martina Shkreli.

Joe Rachitynowy

Planetside raczej nie zostanie tak dotknięty. Bardziej spodziewałbym się płatnych pojazdów niż kontynentów… ale zobaczymy. Pierwsze co bym zrobił na jego miejscu z planetside’m to jak go zamknąć. Każdy dyrektor chce się pozbyć staroci po poprzedniach, nie jest to takie dziwne nawet