Przyznaję się bez bicia – wsiąkłam, przynajmniej na jakiś czas. Nie sądziłam, że doczekam gry, gdzie będę siedzieć przed monitorem kilka godzin walcząc z przeciwnikami i z niecierpliwością oczekiwać, aż zbiorę wszystkie potrzebne składniki do… craftu.
FireFall to najnowsza gra Free-to-Play firmy Red 5 Studios, która jest obecnie w fazie Open Beta. FireFall to jeden wielki otwarty świat, który pozwala graczom na taki sposób gry jaki im pasuje – można powiedzieć, że to taki sandbox. Tu nie ma leveli czy też poziomów. W tej grze rozwijamy naszą postać poprzez ulepszanie jej zdolności w specjalnych drzewkach technologicznych, a na to potrzebujemy punkty doświadczenia, które zdobywamy wykonując najróżniejsze rzeczy.
Do wyboru mamy pięć podstawowych pancerzy (klas), które możemy zmienić w każdym momencie:
- Assault (szturmowiec),
- Biotech (medyk),
- Engineer (inzynier),
- Reckon (snajper),
- Dreadnaught (tank)
Poza tym posiadając Czerwone Fasole (Red Beans), czyli walutę którą kupujemy za prawdziwe pieniądze do wydawania w grze, możemy odblokować jeszcze 10 innych, bardziej wyspecjalizowanych pancerzy bojowych. Ale naprawdę, nie są one potrzebne nikomu do szczęścia, bo te pięć doskonale sobie daje radę.
Ulepszenia, które wprowadzamy dla naszej postaci związane są z danym pancerzem, więc wpierw warto zainwestować trochę punktów XP w jeden zanim zdecydujemy się na zmianę. Podstawowe zdolności również uzyskujemy poprzez wydanie punktów XP na nie, podczas gdy kolejne wersje już sami musimy stworzyć.
Akcja gry toczy się na Ziemi w 2233 roku, sześć miesięcy po katastrofie statku kosmicznego, który spowodował rozdarcie przestrzeni. To właśnie ten wypadek spowodował, że wyzwolone zostało pole energetyczne The Melding w którym ludzie nie mogą funkcjonować, ale za to jest ono naturalnym środowiskiem dla najeźdźców – The Chosen.
httpv://www.youtube.com/watch?v=zsO7GG035-4
Od wielu moich znajomych, którzy kiedyś grali w Star War Galaxies, czyli MMO wydawane przez SOE zanim pojawiła się nowa wersjo SW:ToR, słyszałam właśnie o crafcie – podobno był najlepszy z możliwych… dopóki SOE go nie „ulepszyło” (czyt. popsuło).
To właśnie informacje o crafcie, który bazuje na tym z SWG przyciągnęły mnie do FireFall. Sama gra na pierwszy rzut oka wydawała mi się dziwna, ale chyba już przywykłam do jej komiksowego wyglądu. Natomiast craft… Proszę, niech stworzą taki lub podobny w EQNext 🙂
Każda rzecz w FireFall jest stworzona przez graczy. Do stworzenia bardziej zaawansowanych przedmiotów potrzebujemy wielu surowców oraz komponentów. Każdy przedmiot wytworzony w grze ma swoja wytrzymałość, która w dużym stopniu zależy od jakości użytych składników… Każdy stworzony przedmiot ma również zasób naprawiania, który zależy od… składników. Im lepsze komponenty im więcej razy możemy naprawić dany przedmiot.
Owszem, jeśli walczymy z najeźdźcami czy też bandytami mamy szansę na to, że dostaniemy jakieś przedmioty, ale z tego co wiem chyba nie można ich naprawiać.
FireFall to nie tylko craft, to również wiele eventów jak chociażby tornada energetyczne, najazdy obcych oraz Thumping – wydobywanie surowców, które nie jest aż takie bezpieczne jak się wydaje. Dźwięk wydawany przez wiertło przyciąga bowiem potwory, które usiłują je zniszczyć, a my musimy je powstrzymać.
Jak na razie bawię się świetnie. Teraz tylko muszę uzbierać odpowiednia ilość surowców by ulepszyć moją zdolność leczenia na poziom 2. A może powinnam wzmocnić mój pancerz albo stworzyć lepsza broń? Hmmm… Ciężki wybór…
Nie, nie porzucam EQ2 🙂
tu się strzela w moby ?
Ponoć PvP jest, ale w formie areny (Team death match etc.)
A tak to PvE.
Wiedzę bazuję na tym:
http://www.youtube.com/watch?v=xTuoqthVhok
Jest PvP ale jeszcze w nim nie uczestniczyłam i rzeczywiście sa to areny gotowe na e-sport.
może i ja spróbuje ;] Jak by co nick ten sam
jakby co nick ten sam 🙂
tylko uprzedzam – to Beta i czasami to sie czuje (na przyklad teraz nie mam głosów i za cholere nie wiem dlaczego)
Jedyny sensowny craft jaki znam jest w eve-online. Cały pozostały światek gier kompletnie spartolił crafting. A to z prostego powodu… nie ma po co craftować skoro to samo albo i lepiej można mieć nie ruszając craftu. Eve-online bez craftu i związanej z tym ekonomii po prostu by nie istniało.
4Story – tam craft był ważny ale, reszta gry bida troche
Ida – naprawde sprobuj craftu w FireFall, nie zawiedziesz się. Przynajmniej ja na razie mam radoche – zbieranie surowcow, przetwarzanie, tworzenie komponentow… Nie jest latwo 😉
Nasza blogerka widze na mechy przechodzi… chyba czas bloga zmienić 🙂
znaczy juz nie bedziesz czytac? Czyli mam nie pisac o tym w co gram? ech
Kazdemu nie dogodzisz 🙂
Obecnie można też kupić Starter Pack, w którym dostaje się pakiet tokenów (w najdroższej wersji za 100$ jest to 100 sztuk), pozwalający odblokować wszystkie zaawansowane Battleframe’y. A bez płacenia, tokeny pilota, otrzymuje się rozwijając poszczególne BF’y.
Gra ma być F2P, nie P2W, jak twierdzą niektórzy złośliwcy. Do kupienia za prawdziwe pieniądze będą przedmioty nie dające przewagi nad innymi, czyli np. nie będzie można kupić lepszej broni a jedynie przedmioty kosmetyczne i boosty. Zainteresowanych zapraszam na polskie forum Firefall. Pozdrawiam. Insp.