Na obecna chwile niewiele wiadomo o EverQuest Next poza rzeczami ujawnionymi w czasie SOE Live. Niektórzy fani zostali oczarowani potencjalnymi możliwościami, a inni przeżyli spore rozczarowanie. Bez względu na to, do której grupy należymy to musimy powiedzieć uczciwie, że EQ Next będzie pod sporą obserwacją nie tylko fanów tej serii, ale całego świata gier MMO, zarówno graczy jak i innych producentów.
Po prezentacji EQ Next możemy stwierdzić jedno – z pewnością nie jest to EverQuest 3. SOE nie tylko odświeżyło Lore serii, ale pozbyło się wielu rzeczy, które znamy z dotychczasowych gier MMORPG. W grze tej nie zobaczymy dobrze nam znanego levelowania postaci, czy też „trinity” (tank, lekarz, dps). No cóż, może rzeczywiście nowe czasy wymagają innego podejścia do gier MMO niż dotychczas, aby przyciągnąć większą rzeszę graczy.
Wraz z EverQuest Next pożegnamy się z obecnie nam znanymi klasami i powitamy multiklasowość. Każdy z nas będzie mógł być DPS’em i zmieniać nasze zdolności odpowiednio do sytuacji. Na starcie gry będziemy mieć do wyboru 8 klas, ale w trakcie naszych przygód w odnowionym Norrath, będziemy mogli nauczyć się wszystkich 40 dostępnych w grze klas. Znajomość innych klas pozwoli nam na dowolną wymianę nauczonych zdolności i w tym momencie kto nam zabroni być magiem, który używa sztyletów do walki?
Ale nie rozpędzajcie się tak z marzeniami o nieograniczonych możliwościach, bo bardzo mocno ograniczać nas będzie pasek na cztery zdolności klasowe oraz bronie jakie używa postać.
Podobnie jak i w innych grach, także w EverQuest Next broń będzie mieć znaczenie, bo dzięki niej będziemy mieć dostęp do kolejnych czterech zdolności. Niestety, ale każda klasa będzie mogła używać tylko dwa rodzaje broni. Na przykład wojownik będzie ograniczony do tarczy z mieczem jednoręcznym albo do miecza dwuręcznego.
No nic, ewidentnie miecz nam wystarczy do siania zniszczenia w świecie, bowiem gdziekolwiek uderzymy naszą bronią, to zobaczymy autentyczne zniszczenie jakie ona spowodowała. Świat w EverQuest Next będzie w pełni zniszczalny. Chcemy wyciąć las, nie ma problemu, miecze w dłoń i do roboty. Zanim jednakże zaplanujecie wyprawę na jakąś wioskę by siać zniszczenie, to należy pamiętać o tym, że świat się leczy i po pięciu minutach (taki jest obecny timer) wioska pojawi się ponownie.
Po kilku próbach zniszczenia może nam się to tak naprawdę znudzić, no chyba, że niechcący odkopiemy wejście do tajemniczej jaskinię. Niszczenie świata będzie mieć swoje plusy bowiem czy to przy pomocy naszej broni, czy też kilofa, możemy udać się na poszukiwanie ukrytych miejsc. Świat EQ Next ma warstwy i żeby było bardziej ciekawie, podziemne warstwy są tworzone proceduralne. Co to znaczy? Ano jednego dnia może być w danym miejscu wejście do jaskini, a drugiego dnia jaskini już nie będzie. A gdy już będziemy w tychże jaskiniach, to zostawianie znaków prowadzących nas do wyjścia na niewiele się przyda, bo może się okazać, że nasz tunel zapadł się w wyniku trzęsienia ziemi.
Prócz siania zniszczenia będziemy mieć także szansę uczestniczyć w Rallying Calls, czyli coś na kształt public questów znanych z innych MMO. Misje te trwać mogą miesiącami i mieć zupełnie inny efekt końcowy na każdym serwerze. Na jednym może powstać w tym miejscu miasto, na innym będzie to wioska. To wszystko będzie zależało od nas – graczy. To my i nasze poczynania będą mieć wpływ na to jak długo będzie trwać ten quest i jak się zakończy.
Każda nasza decyzja w świecie EQ Next będzie zapamiętywana przez inteligentnych NPC i stworki. Zapomnijcie o dotychczas nam znanych questach w postaci piórek czy tez wykrzykników nad głowami NPC, to od nas będzie zależeć czy dostaniemy misję od NPC’ów czy też może od agresywnych orków. Nasza decyzja w końcu będzie mieć duże znaczenie.
To nie wszystkie niespodzianki jakie przygotowało SOE dla swoich fanów. Parę miesięcy temu Smedley w jednym z wywiadów powiedział, że „fani zobaczą nad czym pracuje ekipa EQNext pod koniec roku i, że to nie będzie beta„. Teraz już wiemy, że miał na myśli EverQuest Next: Landmark, ponieważ premiera tej gry została zapowiedziana na koniec tego roku. Ogłoszenie kolejnej gry wydawanej przez SOE zaskoczyło wszystkich. Wielbiciele tworzenia różnych budowli w świecie komu terowym dostaną do swojej dyspozycji darmowe „Minecraft na sterydach„.
Obecnie nie pozostaje nam nic innego jak tylko cierpliwie czekać na rozpoczęcie bety do obu gier, aby ocenić jak bardzo EverQuest Next będzie różnic się od innych gier w tej serii. W mojej ocenie to została tylko nazwa, która miała za zadanie zwrócić uwagę świata.
Po 5 minutach wszystko będzie zaliczało reload? Czy to nie lekka przesada? Moim zdaniem to przeczy całej idei. Po co niszczyć wiochę na 5 minut? Niechby to chociaż kilka godzin trwało.
Wiesz, na razie ustawione jest 5 minut, ale zanim gra wyjdzie to pewnie minie jeszcze sporo czasu i wiele rzeczy zostanie zmienionych.