Moja gra w FireFalll nie zawsze ogranicza się do walki z Chosenami. Czasami walczę także z przeciwnikami moich „NPC-przyjaciół” co nie zawsze jest łatwe.
Jestem w trakcie robienia kampanii od Oilspilla, którego uratowałam jakiś czas temu. Ostatnio wysłał mnie on na prawie samobójczą misję do Proving Grounds. Nie za bardzo wiem o co chodziło w tej misji, ale chyba miałam robić za jego ochroniarza, w trakcie gdy on prowadził pewne negocjacje ze swoimi dawnymi znajomymi. I jak to zwykle bywa – wszyscy zostaliśmy zaatakowani…
Jak to zwykle bywa, padł system zarządzający automatycznymi wieżyczkami i należało go zrestarować. Aby to zrobić trzeba uruchomić 5 konsol znajdujących się w osobnych budynkach. Jak to w grach bywa – w każdym z budynków, jak i wkoło niego, mnóstwo atakujących przeciwników.
Było ciekawie musze powiedzieć 🙂
Najciekawszy jednak okazał się eksponat znaleziony przeze mnie w jednej z sal i mimo, że byliśmy pod atakiem, to aż musiałam zrobić screenshota. Co to jest?!
Kolejne kampanie od Oilspilla są na coraz to większe poziomy, więc chyba będę już potrzebować grupy…
Jak nic mutacja Obcego ze Smokiem Wawelskim 😉
Ty wiesz, że własnie obcego jakoś mi to przypomniało. Tylko nie wiem dlaczego…
Pysk, kręgosłup, ogon. Obcy jak cholera 😉
Pysk trochę jak u zerga 😀
Moge z toba porobic :O
Mnie te stworki już atakowały. Jest to rodzaj chosenowego psa, który zadaje dość duże obrażenia na bliski dystans. Powiedz, kiedy będziesz robić kolejną misję.
Ja najwcześniej w czwartek zaloguje się do FireFall, ale to jeszcze nie wiem na 100% 🙁
To jest Trapjaw, jak w przyszłości doczłapiesz się do Devils Tusk i będziesz robić Raid Devils Tusk Warfront to będziesz ich miała po dziurki w nosie 😀
Kilka błędów ort: negocjajcje, znajmomymi, zrestarować, prezciwników, musze, bylismy, zrobic.