I znowu mam fazę na Banished… Wstyd się przyznać, ale „faza” pewnie minie dopiero kiedy moje miasto zostanie zniszczone albo zginą wszyscy jego mieszkańcy.

No cóż, wczorajsza sesja w tej grze była dość interesująca. Wpierw wioskę nawiedziła epidemia dyzenterii i moi mali dzielni wieśniacy z pewnością się nacierpieli, ale… dzięki bohaterskiej postawie lekarzy wszyscy przeżyli. Kiedy tylko wydobrzali zaatakowała ich epidemia świnki – a wszyscy wiemy jak bardzo niebezpieczna jest to choroba dla osób dorosłych. Jakimś cudem nikt nie umarł…

Na koniec sady zaatakowane zostały przez robale, a to oznacza, że musiałam zrównać je z ziemią, po to aby robactwo nie zaatakowało także innych miejsc.

Muszę powiedzieć, że gra ta jest potwornie wciągająca, dlatego też mam nadzieję, że moje miasteczko ulegnie zagładzie abym mogła pograć w coś innego 😉

2015-10-20_banished_robaki

Poprzedni artykułŁazikowe szaleństwa w Elite: Dangerous
Następny artykułNoc Meldingu powraca do FireFall
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
tomooo

Chyba cie zabije xD tak mnie wkręciła ta gra że to szok