Jeszcze przed świętami, ekipa Star Citizena opublikowała niesamowity zwiastun, na którym zaprezentowano w jaki sposób działać będzie system proceduralnego generowania planet w tej grze.
W zwiastunie tym, zatytułowanym „Od źrenicy do Planety„, możemy przyjrzeć się dokładniej w jaki sposób będzie działać generacja planet w Star Citizen. Skalista planeta widoczna w tym filmie ma średnicę 1000km i znajduje się na niej lokalizacja docelowa umożliwiająca lądowanie. Płynne przejście z przestrzeni kosmicznej do poziomu lądowiska oraz widoczne efekty atmosferyczne – to wszystko naprawdę sprawia piorunujące wrażenie.
Zgodnie z informacja twórców, film ten był renderowany w czasie rzeczywistym na silniku gry.
I co, jesteście pod wrażeniem? Myślicie, że gra ta będzie warta tych zebranych 100 milionów $?
Przy tym lądowanie w Elite to hamburger z Mc’a
Wszystko fajnie, tylko że w Elite jestem w stanie wylądować na planecie, a tu jestem w stanie obejrzeć krótki filmik o gościu stojącym na lądowisku na planecie. Do znudzenia będę powtarzał, że nic mnie nie uszczęśliwi bardziej od zagrania w ukończonego Star Citizena, ale jeśli „postępy” dalej będą takie jak do tej pory, to wcześniej uda się wylądować na planecie z atmosferą, wybudować tam własną bazę, widocznym avatarem, a na koniec stoczyć bitwę z obcymi w Elite… i dokonać abordażu ich statku ;). Sorry, ale to po prostu za długo trwa… SC urzeka filmami, a ED daje faktyczną rozgrywkę, i to coraz bardziej zróżnicowaną i bogatą.
Ja tam czekam na star citizena moze wreszcie wyjdzie jakas dobra kosmiczna gierka space mmo.