Jeśli jesteście jedną z tych osób, które zastanawiają się co się dzieje z Ashes of Creation i w jakim celu testowany jest tryb battle royale, to najnowszy list dyrektora, a zarazem właściciela studia Intrepid – Stevena Shariffa, ma rozwiać wątpliwości osobom, które wsparły rozwój tego tytułu.
Sharfiff po raz kolejny wyjaśnia, że pierwotnym celem uruchomienia trybu battle royale było przetestowanie hybrydowego systemu walki, jaki obecny będzie w MMORPG. Niestety, tryb ten stał się źródłem wielu nieporozumień.
Podczas pierwszych testów okazało się, że wiele osób nie śledzących na bieżąco postępu prac nad tym projektem, nie zdawała sobie sprawy iż jest to tryb zaprojektowany z myślą o testach różnego rodzaju systemów i usług, jakie w przyszłości dostępne będą w Ashes of Creation. By zmniejszyć te nieporozumienia, twórcy starali się odciąć ten tryb od MMORPG i zmienili mu nazwę na Apocalypse. To niestety przyniosło efekty w postaci obaw fanów o kierunek rozwoju prac i niepotrzebnym skupieniu się na trybie battle royale.
Całe szczęście testy Apocalypse odkryły problemy już we wczesnej fazie tworzenia, gdyż ujawniły potrzebę restrukturyzacji infrastruktury gry. Dzięki temu, iż studio podzielone jest na liczne departamenty, prace nad Ashes of Creation trwają, podczas gdy niektóre systemy będa musiały zostać przebudowane od podstaw.
I właśnie dlatego zapowiedziane na początek 2019 roku testy Alpha One, w których to uczestniczyć ma ponad 10.000 osób, zostały wstępnie przełożone na II kwartał.
Do tego czasu developerzy skoncentrują się na nowym launcherze, ulepszeniu infrastuktury, poprawie wydajności i optymalizacji, pracach nad systemami związanymi z oblężeniami zamków, interfejsem, dodaniem nowych treści do Ashes of Creation, a także dalszymi pracami nad trybem battle royale.
Ja to widzę tak. Na fali battle royale wypuścili gierkę jakby była hitem na miarę Fortnite to mozna by zapomnieć o MMORPG a tak okazało się że to niewypał więc zamykamy mówiąc że to tylko test był.