Nie mam pomysłu na temat tego posta, który zrodził się pod wpływem komentarza Grimroda do tekstu Ninja-Puller. Wpierw chciałam odpowiedzieć na niego również w komentarzu, ale stwierdziłam, że może przejść niezauważony. Poza tym, komentarz wyszedłby pewnie dłuuuuugaśny. Dlatego odpisuję tutaj. I uprzedzam, są to moje osobiste myśli i odczucia, czyli jeden wielki bałagan!
Grimrod:
„12 godzina w sobotę? tzn w południe? Zastanawiam się czasem nad powrotem do EQ II ale takie sprawy mnie osłabiają – nic to zawartość dla solo graczy i PUG też jest (była bo grałem dawno) bardzo dobra”
To dlaczego rajdujemy w soboty o 12 lub 13? Otóż jest to godzina, kiedy najwięcej polskich graczy jest on-line. Przetestowane. Poza tym, jeśli ludzie wiedzą wcześniej o rajdzie, to są w stanie ustawić sobie 2-3 godziny „wolnego” z rodziną. Później są obiady rodzinne, wyjścia do pubów i różne inne zajęcia sobotnie. Muszę powiedzieć jedno, praktycznie nie mamy problemu z obsadzeniem rajdów. No i każdy Polak jest mile widziany, nawet Ci co mnie nie znoszą 😀 Owszem, przydałby się jakiś ekstra lekarz, no i może bard, chociaż Rafał dzielnie leveluje truba, ale ogólnie radzimy sobie… Gdybym wiedziała, że o godzinie 18 w sobotę, jestem w stanie zebrać tylu samo polaków co o 13tej, to pewnie robiłabym rajdy wieczorkiem… Dlaczego nie w tygodniu? Bo wiele osób rajduje w różnych gildiach i alliansach, w różnych dniach i o różnych porach, dlatego tylko sobota wchodziła w rachubę. Na naszych rajdach jest wesoło, a co niektóre gaduły muszę co chwilę uspokajać bo za bardzo plotkują 😀
Nie jest tak, że w inne dni nic nie robimy. W Pospolitym Ruszeniu co wieczór loguje się kilkoro – kilkunastu graczy. Tak naprawdę to jestem zawsze po zalogowaniu do gry w pełnej rozterce co mam robić. Czasem po prostu chciałabym porobić questy sama samiusieńka, ale nie ma na to czasu! Są również gracze pojawiający się i znikający, ale za każdym razem mile witani i staramy się im zawsze pomóc jak tylko możemy.
Owszem, polacy są porozrzucani po różnych gildiach: Xanadu, Mythic Legion, Ascend, Fusion czy Blackhand i wielu innych. Fajnie by było, jakby wszyscy byli razem, ale ja naprawdę rozumiem starych graczy w EQ2, którzy są tu zawsze… Przecież nie zrezygnują z rajdujących gildii, dla niepwenej przyszłości z polakami, którzy raz są a raz ich nie ma.
Parę osób kilka miesięcy temu obraziło się na Pospolite Ruszenie, że jest gildią moich altów i stworzyło swoją własną, która teraz jest lekko opuszczona. Było (i nadal jest) mi strasznie przykro, bo ja naprawdę wszystkich lubię i chciałabym, żeby w Pospolitym było nas jak najwięcej! Fajnie by było zrobić gildię z mozliowścią rajdów, gdzie możemy poszaleć wieczorkami z epikami (takie marzenia). Owszem, są gracze którzy mają swoje główne postacie poza Pospolitym i mając alty tutaj, chcą po prostu pobawić się od czasu do czasu z polakami. Z drugiej strony, równie wielu graczy nie ma altów w Pospolitym, a bawi się z nami w grupach czy na rajdach. Czasem odwiedzają nas też polacy z innych serwerów, którzy mają swoje mini postacie (ale to tylko czasem, bo ostatnio coś się lenią z odwiedzinami!). Jest też kilkoro, którzy absolutnie nie chcą mieć nic wspólnego z polakami… Każdy robi to co lubi, a przecież gdyby nas ta gra nie bawiła to chyba byśmy w nią nie grali?
Grim (i każdy inny rozmyślający o powrocie), gdybyś zdecydował się teraz wrócić, to zapewniam cię, że większość wieczorów miałbyś zajętych. A to zony, a to questy, a to trzeba pomóc jakiemuś maluchowi urosnąć, trochę AA podłapać… Naprawdę jest co robić w EQ2 🙂
Jest tyle do roboty, że nawet nie zdąrzyłam zrobić eventów na wszystkich postaciach na 5-cio lecie Everquest 2, które wczoraj się zakończyły… Nie wspominam nawet o tym, że gram w EQ2 od 5ciu lat i nadal nie byłam w wielu zonach…
No dobra, to możecie mi teraz dowalić…
P.S. Wejście GU 54 ogłoszono na dzień 8.12 czyli na Runnyeye zobaczymy zmiany 9-go grudnia.
Ja bym tam nie przesadzał z tymi kilkunastoma. 🙂
Trzeba też powiedzieć jasno i wyrażnie EQ2 to rajdy , questy sa nudne , instancje przez jakiś czas są zabawne ale ile razy mozna chodzić w te same miejsca?
Jeśli ktoś nie myśli o rajdowaniu znam kilka lepszych gier niż EQ2. Co do gry z naszymi kochanymi rodakami …. gdy spotyka się 2 polaków za jakiś czas dojdzie do awantury z byle jakiego powodu.
No niestety, ale polacy to naród strasznie kłótliwy i obrażalski…
Questy nudne? Lubię robić questy i nie są nudne, sporo ciekawych rzeczy mozna wyczytać z dialogów.
Instancje moga się rzeczywiście znudzić po jakims czasie, ale to zależy tak naprawdę od osoby która gra. Co niektórzy mają tylko jedna postacią i sie nie nudzą. Ty teraz też postrzegasz zony inaczej odkąd w nich leczysz a nie robisz dps 😉 Ups, przepraszam… inkwizytor nie leczy ale robi dps! Anska to maniaczka dps’u 😀
Poza tym zawsze można pocrafcić, pomeblować, pójść na rajd, podrażnić się z Zakrzem… Do koloru do wyboru…
To ja może dowalę, zgodnie z życzeniem – Jeśli któryś z Was susimajtki z PvE chciałby pokazać troskliwym misiom Antonii Bayle gdzie raki zimują to zapraszamy na Nagafena 🙂
Zgodzę się po części z tym, że questy są nudnawe, ale nie wtedy kiedy trzeba je robić, przemykając się koło całego raidu żądnych buziaczków i innych słodkości Qeynosian. Wtedy ta gra przypomina legendarnego Thiefa 😀
Jeśli znudziło ci się być maminsynkiem z PvE 😛 wyślij tella do mnie lub tych nicków Vercy, Monik.
A tak serio, braterstwo broni zbliża u nas nigdy żadnej dramy nie ma 😛 Także o tych Polakach to dodajcie, że w razie zagrożenia to zawsze się jednoczymy 🙂
Dowaliłem. Bolało?