Najnowszy dodatek do EverQuest 2 – Altar of Malice, nie wzbudził dotychczas mojego wielkiego zainteresowania, no może poza rajdami, które są naprawdę świetnie pomyślane.

Główny powód był taki, że gra tak bardzo obciążyła mój komputer iż musiałam grac na extreme performance, a to oznacza, że wszystko było szare, tekstury niskiej jakości, brak efektów i spadki FPS do 0. Byłam tak bardzo zdegustowana, że nie zrobiłam nawet nowych questów gdyż granie w EQ2 nie było zabawne. Do czasu…

No cóż, muszę się przyznać, że odkrywam EverQuest 2 na nowo szczególnie, że wiele detali było dla mnie dotychczas nie widoczne.

Nadal nie za bardzo wiem o co chodzi w historii kryjącej się za Altar of Malice, ale teraz przynajmniej wiem dlaczego inne osoby grające w EQ2 mówiły, iż zony z tego dodatku wyglądają pięknie. Rzeczywiście wyglądają bardzo fajnie jak na 10-letnią grę. Chyba muszę zwiedzić teraz wszystkie 500+ zon w grze aby odkryć ją na nowo 🙂

Poprzedni artykułPoznajcie ekipę H1Z1 – David Avram
Następny artykułCzy udało się im przetrwać w H1Z1?!
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Dok

nie może być kupiłaś sobie wreszcie nowy sprzęt?….no to gratki 😉