Na horyzoncie: Kroniki Elyrii

Jeśli wszystko to, o czym opowiadają twórcy Chronicles of Elyria rzeczywiście zostanie wprowadzone, to możemy zobaczyć jedną z najbardziej dynamicznych i wciągających gier MMO jakie dostępne są obecnie na rynku.

Celem Chronicle of Elyria jest zapewnienie graczom świata pełnego fantazji z wciągająca zawartością, gdzie postać gracza będzie się starzeć, aby w końcu umrzeć. Plan brzmi naprawdę fajnie, bo nie ma obecnie wielu gier MMO, które oferowałyby te możliwości i sprawiły, że są one przyjemne dla gracza.

Zgodnie z założeniem Soulbound Studios, przy każdorazowym zalogowaniu się do gry będzie zawsze coś do zrobienia.  Co chwilę pojawiać się mogą gdzieś lokalne, regionalne, czy nawet ogólno-krajowe konflikty oznaczające olbrzymie możliwości rozwoju dla postaci, a każda z postaci może zmienić bieg historii. Dodajcie do tego wyczerpujące się surowce, niepowtarzalne questy, ekonomię w pełni tworzoną przez graczy, otoczenie, które można niszczyć i możecie się domyśleć jaki świat mogą stworzyć gracze. W Kronikach Elyrii, jeśli coś w świecie może zostać zmienione, to prawdopodobnie zostanie, a najbardziej dramatycznym przykładem jest tutaj postać gracza.

Postać założona przez gracza zaczyna swoją przygodę jako dziecko, starzeje się i na koniec umiera. Za każdym razem, kiedy postać zostaje zabita w grze, połączenie jej duszy do świata Elyria słabnie, a co za tym idzie, w pewnym momencie postać nieodwracalnie umiera. Tak – to oznacza permadeath. Ten system z pewnością zmusi graczy do myślenia nie tylko o ich postaci, ale także o jej roli, jaką ma odegrać w tej grze.

W Kronikach Elyrii gracze będą musieli zaryzykować swoim bogactwem, prestiżem oraz życiem własnej postaci, jeśli chce się zostać uznanym za bohatera. Oczywiście można zostać też najbardziej uznanym na świecie kowalem, zabójcą, a nawet zwiedzać świat – o ile jest się gotowym na podjęcie ryzyka. Należy jednak pamiętać o tym, że ryzykowanie lub nielegalne zachowania w grze, często mają wpływ na ogólną długość życia danej postaci, a to z pewnością zmusi graczy do sensownych wyborów.

No tak, ale czy gracze będą chcieli zajrzeć do gry, gdzie ich postać bezpowrotnie umrze? I tutaj Soulbound Studio zastosowało bardzo ciekawy pomysł – rodziny.

W momencie tworzenia postaci gracze będą mogli wybrać rodzinę NPC do jakiej chcą przynależeć.  To właśnie rodzina jest najważniejszym elementem tej gry i ma wpływ na wszystko: na zdolności jakie posiada postać rozpoczynając swoja przygodę, a nawet wygląd postaci, które zależy bezpośrednio od tego jak wyglądali jej rodzice.

Posiadając rodzinę gracz będzie musiał się o nią troszczyć, zarówno o jej powiązania, bogactwa, jak i zdrowie. Ale z pewnością najważniejsze są dzieci, bo to właśnie tutaj wkroczy do gry Wasza postać. W celu utrzymania ciągłości opowieści w grze stworzono tzw. Dzień Nadania Imienia, który to nastaje w 18-te urodziny dziecka. To właśnie w tym dniu gracz może zmienić nazwę swojej postaci na dowolną wybraną przez siebie. Ale to nie koniec – w przypadku gdy nadejdzie nieuniknione, dusza postaci wędruje do Archiwum Akaszy i stamtąd może wcielić się w jedno z dzieci jakie są częścią rodziny, zachowując jednocześnie część posiadanych już zdolności. Oczywiście, o ile gracz ustanowił wcześniej to dziecko swoim spadkobiercą, po raz kolejny rozpocznie swoją przygodę w grze, pławiąc się w bogactwie zebranym w poprzednim życiu.

Dodatkowo gra ta będzie mieć w sobie wiele elementów strategicznych. Jeśli zakupicie ziemię i zaczniecie budować miasto, potrzebować będziecie do tego z pewnością unikalnych zdolności. Bycie dobrym liderem regionu lub księstwa, a nawet królem, wymagać będzie od graczy prawdziwych zdolności w zarządzaniu. Do tego, w przeciwieństwie do innych gier strategicznych, tutaj jednostkami podstawowymi, którymi zarządza przywódca, są inni gracze. A wiecie, że jak gracze nie będą zadowoleni to mogą wszcząć bunt…

Kroniki Elyrii to pierwsza gra MMORPG, która wprowadzi bardzo zaawansowane funkcje w pełni kontrolowane przez silnik AI stworzony specjalnie dla potrzeb tej gry. Zadaniem tego silnika będzie stałe monitorowanie stanu świata gry. Wszystkie działania graczy, takie jak zabijanie innych postaci, gromadzenie bogactw, zagubienie się na olbrzymiej pustyni spowodują, że do rozgrywki automatycznie włączone zostanie AI i dodana historia z tym związana. Zabójstwo króla, czy też szlachcica, śmierć na pustyni z wyczerpania, to wszystko z pewnością będzie mieć wpływ na wydarzenia panujące w tej grze. Oczywiście zależy to też od roli w grze jaką pełni dana postać, bo nie łudźmy się, raczej mało kto przejmie się śmiercią parobka…

Jeśli chodzi o samo PvP to poza wojna pomiędzy królestwami, jest ono nielegalne. Nie, nie znaczy to, że nie można bawić się w rozbójników na drodze, czy płatnego zabójcę. Każdy z graczy może wybrać swoją własną ścieżkę rozwoju. Chodzi bardziej o to, że wszystkie czyny graczy będą mieć swoje konsekwencje – czasami bardzo surowe.

Niebezpieczne sytuacje są często pomijane w innych grach, ale tutaj będą lśnić w całej okazałości. Zamiast skrzynek pocztowych trzeba będzie znaleźć kuriera, który dostarczy list, czy też przesyłkę do adresata. Ale co jeśli kurier zboczy z trasy? No cóż, on może się bać rozbójników czających się przy drogach lub też może mieć chrapkę na Waszą przesyłkę…

Podróżowanie w Elyrii będzie z pewnością niebezpieczne, i tym postaciom, które odważą się zapuścić zbyt daleko od osady, może nagle zabraknąć wody lub jedzenia potrzebnego do przeżycia. Dodajcie do tego mapy tworzone wyłącznie przez graczy, co tak naprawdę oznacza, że podroż w nieznane rejony może zakończyć żywot Waszej postaci i trzeba będzie rozpocząć przygodę od nowa…

Tak, jeśli te wszystkie elementy rzeczywiście zadziałają w Kronikach of Elyria, to możemy być świadkiem powstania gry, która przyćmi wszystkie inne.

No cóż, czas pokaże. A co Wy sądzicie o tym pomyśle? Chcielibyście abym częściej pisała o postępach w pracach nad tą grą?