PC Gamer przeprowadził wywiad z pewnym fanem Star Citizena, który do tej pory wydał na ta grę 30.000$ (tak – trzydzieści tysięcy!).
Na ten moment ekipa Star Citizen zebrała ponad 94 miliony dolarów i dzięki tym funduszom nad grą tą pracuje kilka, porozrzucanych po całym świecie, firm należących do Cloud Imperium Games. Zgodnie z założeniami gra ta ma mieć olbrzymi wszechświat, wieloosobowe załogi statków, kampanię single-player, tryb FPS i wiele więcej. Pieniądze na rozwój tej gry pochodzą w całości od fanów tego tytułu, którzy mogą zakupić oryginalne pakiety oraz projekty statków kosmicznych w cenach od kilkudziesięciu, do nawet tysiąca dolarów.
I okazuje się, że są osoby, które potrafią wydać tysiąc dolarów na statek kosmiczny zbudowany z pikseli.
Gracz, który używa nicku Ozy311, opisuje, że aby sfinansować swoje hobby jakim jest Star Citizen, musi brać prace dorywcze.
Mam wszystko, a nawet niektóre rzeczy po kilka razy. Mam najdroższy pakiet gry „The Completionist with the Million Mile High Club”, który kosztował 15.000$. […]
Są trzy osoby, które miały duży wpływ na moje życie: John carmack, Steve Jobs i Chris Roberts.
Zgodnie z zapewnianiami Ozy’ego, który pracuje na etacie w firmie komputerowej, na finansowanie Star Citizena nie wydał on ani grosza z swojej pensji podstawowej, ani z kart kredytowych. Co ciekawe o jego pasji wie zarówno żona, jak i jego dzieci.
Niektórzy ludzie kupują prawdziwe łodzie, ja kupuję statki z pikseli
W trakcie wywiadu Ozy zdradził, że nie ma zamiaru przestać na tej kwocie i już teraz wie, że z pewnością wyda na tą grę więcej pieniędzy.
A czy Wy poświecilibyście swój czas i wzięli dodatkowe prace, aby dzięki pieniądzom zarobionym w ten sposób, wesprzeć prace nad grą, która przypadła Wam do gustu?
Ja juz bym wolal za ta kase zatrudnic pare osob i zaczac robic wlasne gry.
nie, bez przesady. Gry komputerowe nie są prawdziwą pasją i nie mogą zastąpić prawdziwych hobby. Fajna zabawa ale bez przesady. Koleś odpłynął ale jego wybór 😀
Oh nie wiedzilem trzeba to powiedziec tworca star citizena zbey porzucili projekt 😀 niech planeta juz nie paczuja xD
Na poczatku myslalem, ze jakis bogacz, przeczytalem art pomyslalem psychol;p
dwa słowa – jego hajs 🙂
Znaczy to jest zabijacz czasu ale bez przesady. Płacimy za to na tej samej zasadzie jak za wejście do klubu czy do parku rozrywki. Brać dodatkową robotę by finansować grę? To można robić dla prawdziwej pasji, nie gierki 😀
Jeśli go to bawi , i nie ma wpływu na inne jego wydatki , finanse rodzinne itd , to dlaczego nie. Każdy ma jakieś zboczenie 🙂