Jakiś czas temu, jedna z osób zaglądających na mój stream zadała mi takie pytanie: „Kinya, bój się Boga, w co ty grasz??!!

W GRAV!

GRAV jest sandboxową grą akcji, która utrzymana jest w klimatach sci-fi i można w nią grać zarówno w wersji single-palyer, jak i multi-player. Ta gra przeznaczona jest dla osób, które lubią lekkie klimaty sci-fi połączone z eksploracją, lekkim survivalem, podróżami na inne planety oraz tworzenie baz i pojazdów.

Za każdym razem gdy ją włączam, na mojej twarzy pojawia się uśmiech – szczególnie, gdy moja postać zaczyna tańczyć.

Taniec w tej grze jest lekarstwem na wszystko – na głód, zmęczenie, czy nawet leczenie. Wystarczy wybudować ognisko, wcisnąć X i zaczyna się impreza. A co ciekawe – im więcej osób się do nas przyłączy, tym szybsza regeneracja 🙂

A przy tym nigdy nie wiadomo, które ruchy wykona postać, a do wyboru jest mnóstwo: kaczuchy, gangam style, disco i wiele innych.

Nie miałam ostatnio zbyt dużo czasy by w cokolwiek zagrać, ale na swoim koncie mam już te kilka godzin w GRAV. I wierzcie mi, do tej pory nie opuściłam planety startowej – no może poza tą jedną pomyłką, która zakończyła się dość tragicznie. Już pierwsza planeta oferuje mnóstwo miejsc do zwiedzania, w tym ukryte olbrzymie jaskinie, laboratoria badawcze i wiele innych zakamarków.

GRAV jest grą przyjemną, ale należy się liczyć z tym, że momencie śmierci zostawiacie w tym miejscu ponad 60% rzeczy, jakie mieliście w swoim ekwipunku – prócz broni, amunicji i pancerza. I rzeczy te mogą paść łupem innego gracza, które będzie się znajdował w okolicy. Oprócz tego możecie się spalić na wiór na pustyni – jeszcze nie odkryłam jak to przeżyć, czy też utonąć w wodzie, której tak faktycznie jeszcze nie ma w grze 🙂

Na tą chwilę życie w GRAV upływa mi na mordowaniu niewinnych zwierzątek, zwiedzaniu pierwszej planety – nadal w wielu miejscach jeszcze nie byłam, oraz podziwianiu różnego rodzaju baz stworzonych przez innych graczy.

A teraz tylko muszę zebrać tysiące potrzebnych surowców, zbudować bazę, a potem statek kosmiczny i udać się na podbój galaktyki 🙂

Jak na grę we wczesnym dostępie, to jestem jak na razie bardzo zadowolona z tego tytułu 😀

Poprzedni artykułOd źrenicy do planety – inne spojrzenie na Star Citizen
Następny artykułRok pełen zmian w Gloria Victis
9 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Anselmo

Wydaje się strasznie kolorowa. Pomysł ciekawy , ale wykonanie mnie nie przekonuje.

Marek Szubert

Sposobem na pustynne przegrzanie jest napój który można stworzyć w kuchni. Sposobem na brak powietrza na księżycu jest zbiornik z powietrzem itd

PolicMajster

Gra sto razy lepsza od Landmark.

Marek Szubert

lemonades tworzy się w kitchenette (swojej, obcej odblokowanej) na jakiejkolwiek planecie. Wystarczy pierwszy poziom kuchenki jak dobrze pamiętam. Składników na nią nie pamiętam 🙂

Marek Szubert

ps. Woda jest i można w niej utonąć. Czasami bawiąc się w hienę cmentarną jadę przez kawał mapy (widząc ciało na lokalizatorze) aby na końcu drogi stwierdzić się że to topielec

Marek Szubert

Bałem się ryzykować ale może canned o2 pomoże w oddychaniu pod teksturą udającą wodę 😉