A myślałam, że coś nas połączyło…
Wprowadziliście mnie w ten świat…
Dzieliłam się z Wami moimi odczuciami – strachem i radością…
Liczyłam na Was, że pomożecie mi stać się ekspertem w tej zupełnie nowej branży…
A tu takie rozczarowanie…
Jak mogliście nie powiedzieć mi, że mogę sprzedać TYLKO 50 skradzionych rzeczy na dobę?!
I teraz mam plecaki zawalone skradzionymi rzeczami 🙁
Rozwijaj się. Zaawansowany doliniarz zyskuje fory u pasera, który wówczas zbiera więcej fantów na dzień.
A jeszcze jedno: wiesz, że u pasera nie musisz wszystkiego opylać? Fanty można też wyprać i puścić w obieg na otwartym rynku…
To znaczy? Jakieś drzewko skilli musze rozwijać?
No tak, ale musze za to płacic, wiec nie do konca sie oplaca 🙁
Legerdemain -> Trafficker
Dawno to było, ale coś mi chodzi po głowie że sprzedawało się tylko lepsze fanty (zielone, niebieskie i fioletowe), a wszystkie białe prało się po niskiej cenie dla doświadczenia. A jak to dobrze rozegrać to wyprane białe będą przedmiotami do rzemiosła, które przecież też rozwijasz…
No tak Kinya, zapomniałem, że ty zbierasz na potęgę ale kradzione przedmioty? 😀 Nie chomikuj tylko opylaj na bieżąco 😛
Nie ma się co martwić, pierwsze rozwinięcie pasera (tam gdzie podał Rafał) zwiększa limit do 110 przedmiotów sprzedanych i 110 „wypranych” dziennie – na razie może wystarczy a są jeszcze trzy kolejne poziomy 🙂
Nie zwróciłem uwagi jak to wygląda po ostatnim dodatku ale wcześniej koszt wyczyszczenia ukradzionego przedmiotu typu broń czy zbroja był identyczny co cena sprzedaży, czyli nie opłacało się. Pozostawało puścić u pasera albo samemu rozebrać na stole do craftu. Drobne rzeczy (kamienie do produkcji albo wytrychy) można „prać”, koszt to 1g za sztukę a umiejętność rośnie.
Co ważne a nie było tu wspomniane – żeby łup przekazać do banku musi być „czysty”, co powoduje że na przykład recepty i style również warto przepuścić przez paserską pralkę…
No ale to wlasnie bylo na bieząco ;( Limit „lekko” przekroczyłam ;(