Wszystko pięknie i ładnie, ale dlaczego twórcy gier zmuszają mnie do wbijania maksymalnego poziomu postaci? A co jeśli chcę grać na levelu 10 przez kolejny rok, bo mnie to bawi?

Wybaczcie mi, ale muszę chwilę ponarzekać na The Elder Scrolls Online i innych twórców gier. Ile czasu zajmie im jeszcze wpadnięcie na pomysł, że poziomy postaci w grze są jakimś przeżytkiem, który powinien być tępiony albo rozwiązany w inny sposób?

Widzicie, naprawdę świetnie się bawię w TESO, chociaż nie miałam zbyt wiele czasu na granie w ostatnim czasie. Jednakże, gdy już uda mi się zalogować do gry, zawsze znajdę sobie zajęcie. Głównie złodziejskie, ale którzy by się tym przejmował…

Nie mogę narzekać na misje w tej grze, bo są naprawdę świetnie zrobione w porównaniu do innych MMORPG. Nie będę nawet narzekać na małą ilość miejsca w ekwipunku i banku, bo po pograniu w becie Black Desert Online i dostępie do 10 slotów, to jest to porównanie między niebem, a piekłem. Na ten moment mam 120 miejsca w banku – i jest to ciągle mało, oraz 120 w ekwipunku. Oczywiście doszedł też alt, na którym przechowuję część rzeczy i udaję się na zwiedzanie obcych domów w poszukiwaniu ukrytych, i często strzeżonych, skarbów 🙂

Zbieractwo roślinek, drewienek i metali też mi się podoba. Już jakiś czas temu przyznałam się Wam, że jestem wręcz od tego uzależniona i nie mogę się oprzeć. Całe szczęście, że nie muszę na to wydawać żadnych punktów labora lub też energii. Ten typ ograniczeń także doprowadza mnie do szału.

Nie będą narzekać także na wygląd świata Tamriel, bo jestem nim jak na razie zachwycona. Jest tyle miejsc do zwiedzenia, tyle dziwnych zakamarków, w których można znaleźć skarby. No i właśnie – skarby, to jest moja bolączka.

Gdy widzę skrzynkę ze skarbami, to odzywa się we mnie jakaś bestia, która koniecznie musi ją otworzyć. I tu jest problem. Ktoś z Zenimax wpadł na genialny pomysł, aby otwieranie zamków nagradzało punktami XP! Naprawdę? A co jeśli ja nie chcę?

TESO_20160416_skrzynki

Niestety, przy tej ilości skrzynek jakie otworzyłam już w TESO, bardzo szybko „wyrosłam” z misji dostępnych w Gelnumbrze, czyli pierwszej strefie, której nadal nie opuściłam! Tak, jestem właśnie taka dziwna. Tak świetnie się bawię na tych niskich poziomach, że absolutnie nie spieszy mi się do wbijania maksymalnego levelu dostępnego w tej grze.

I tutaj doceniłam EverQuest 2, gdzie od kiedy pamiętam, mogłam wyłączyć sobie każdy rodzaj zarabianego XP, i to ten za misje, jak i za zabicie przeciwników. W tamtej grze moja postać mogła najnormalniej w świecie, pozostać na wybranym przeze mnie levelu tak długo jak chciałam.

Więc wytłumaczcie mi, dlaczego o takim rozwiązaniu nie pomyślą twórcy innych gier? Dlaczego wydaje im się, że założeniem każdej osoby, która loguje się do ich gry jest jak najszybsze osiągnięcie maksymalnego poziomu postaci jaki jest dostępny w tym tytule?

Poprzedni artykułPrzetestuj tryb Ignition w ten weekend!
Następny artykułPo raz kolejny możecie przetestować Star Citizen
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Narutor

Jak nie poziomy to może pionowy ? xD

DonJezo

Aż mi się Metin 2 przypomina, tam niechciany exp oddawało się na gildię. Trzeba było jakoś utrzymać dziesiąty lvl, żeby farmić na m3 😀

Nsuidara

no w Ragnarok można było transferować exp do gildi.

btw. szczerze też nie rozumiem tego „poziomu postaci” mnie osobiście system Ultimy Online lub Salem MMO podoba… tam nie ma lvli

PolicMajster

I tu pojawia się największa zagwozdka dotycząca MMO RPG. W każdym RPG budujesz postać od bardzo słabej do bardzo silnej, odblokowujesz perki, zwiększasz te wszystkie poplątane paski zdrowia, staminy, magii(taka przyprawa do zupy), robisz te wszystkie dziwne rzeczy, żeby samemu zrobić sobie tarczę czy pancerz. Tylko po co? Ano po to, żeby móc udać się w rejony gdzie questy dają więcej złota, gdzie jest więcej złóż żelaza, miedzi itd. Tylko co z graczem, który woli sobie zwiedzać, porąbać drewno, zabić pająka ze 100 razy, krótko mówiąc kogoś kto chce pograć w sandboxa?
Odpowiedź to: ni mom pojęcia! Z resztą twórcy gier też nie.
Jak to działa w TESO?
1. Kolejne obszary mają przydzielone poziomy postaci:
Glenumbra chyba do 15/17. Kolejne do 19 itd.
2. Questy mają przydzielony level. Czerwone mówią, że: „Panie? Z czym do ludzi?”-dużo xp, pomarańczowe:”Może w grupie się uda!”, żółte: „to jest twój poziom”, zielone:”izi pizi”, szare:”Dostaniesz mało xp albo wcale!”
3. Jeżeli nasza postać ma bardzo wysoki poziom, a NPC bardzo niski nie dostajesz XP w ogóle!(Kinyu, jest nadzieja!)
4. Questy robisz tylko raz, oprócz tych publicznych, ale tam następuje skalowanie do poziomu lidera grupy. Jeżeli idziemy sami to NPC-e mają nasz poziom.
5. Złoto za te duże questy to na niższym poziomie jakieś 300-400 szt. Na poziomie veterana to jakieś 600szt. Więc jeśli się chce zwiększać miejsce w ekwipunku trzeba robić nowe questy. Żeby robić nowe questy, trzeba iść do dalszych rejonów. Żeby iść do dalszych rejonów trzeba zdobywać xp i zwiększać poziom postaci.
5.Można zdobywać złoto kradnąc przedmioty i zajmować się wytwarzaniem i alchemią. Tylko, że one też mają swój poziom i jeżeli chcemy coś sprzedać to musimy udać się do nowego rejonu. I tu patrz punkt 5.

RetardedKitty

Levele mają wiele zastosowań w grach mmo i niestety faktycznie bardzo często są one powodem wielu utrapień.

Najlepszy powodem dla ich istnienia jest fakt że pozwalają one graczom na powolne przyswojenie sobie gry i zapoznanie się ze swoją postacią zanim gracz dotrze do konkretnego wyzwania które będzie to od niego wymagać.

Wiele osób zapewne grało tu w krocie mmo. Każda postać zaczyna grę z jednym czy może dwoma atakami/czarami. Na maksymalnym poziomie pasek hotbar jest zapełniony że aż miejsca na nie brakuje (w podstawce World of Warcraft niektóre postacie potrafiły mieć ok 60 umiejętności na ekranie).

Bardzo często na początku dostajemy szary nic nie warty sprzęt który podmieniamy tylko dlatego bo jest nowszy lub też jedna statystyka pancerz) jest odrobinę lepsza.

Po paru poziomach dochodzą w sprzęcie dodatkowe statystyki które pomagają naszym postacią.

Gdy otrzymujemy odpowiedni poziom po raz pierwszy gra przedstawia przed graczem jakiegoś rodzaju wyzwanie grupowe, czy też może i jakiś dungeon.

Wraz z przyrostem umiejętności które drastycznie potrafią zmienić mechanikę rozgrywki postacią jak i kolejnymi dodatkowymi statystykami, enchantami i innymi bajerami. Sam progress LvLowania nie wydaje się zupełnie niczym złym, wręcz nawet czymś rozsądnym.

Niestety jednak dużo z tej wiedzy i tych umiejętności dzisiaj ludzie zapoznają się w inny sposób, klanowicze którzy wytłumaczą jak się gra daną klasą, wikipedie poświęcone grze, poradniki na youtube.

Drugim ważnym elementem lvlowania jest też podział graczy względem postępu. Gdy mamy obok kogoś o poziomie 10 a sami mamy 30ty dobrze wiemy że nie jesteśmy wstanie zrobić nic z tą drugą osobą, ale nie chodzi tu tylko o sam poziom, przecież różnica jest również w umiejętnościach postaci, sprzęcie jak i własnym doświadczeniu. Levele dają nam graczą bardzo wyraźną (nie zawsze nieomylną) granicę która pokazuje nam różnicę między graczami.

Niestety prowadzi to też w ostatnich czasach w MMO do pewnego beznadziejnego podejścia. Lvlowanie jest po to aby zrobić to raz i zapomnieć. Levelowanie nie jest grą, levelowanie jest częścią gry gdyż dopiero wbicie ostatniego poziomu otwiera przed graczem cały pułap możliwości. Od wielkich raidów, po gigantyczne pvp, pojedynki rankongowe itp itd.

W wielu grach w dzisiejszych czasach Lvlowanie to coś co trzeba „przeboleć”

I właśnie w tym momencie pojawiają się takie kFiatki gdzie robienie czegokolwiek daje nam doświadczenie, tylko po to aby jak najszybciej wbić poziom. Nawet sami twórcy gier nie chcą abyśmy levelowali (zbyt długo) jest to pewien problem z MMO, grami długo dystansowymi.

Są gry które próbują usunąć pojęcie LvLu postaci, jednak gdziekolwiek nie pójdziesz do takich gier ludzie znajdują inny sposób aby ocenić w jakiś sposób „poziom postaci”

W grze nie ma lvlu ale rozwijasz umiejętności? To ludzie zaczynają wyceniać cię po ilości wymaksowanych skilli.

Punkt odwzorowania co można a czego nie można robić, do czego ma się dostęp a do czego nie, musi być w jakiś sposób zawsze określony, jak nie dla gracza to dla developera który próbuje wszystko zbalansować.

Levelowanie jest integralną częścią progresu w grze.
Wbijasz max lvl, po co? Aby chodzić na raidy
Po co chodzisz na raidy? Aby zabijać bossów i dostawać loot
Po co zbierasz loot? Aby mieć sprzęt aby iść na lepsze bossy i je zabijać
etc. etc.

Niestety MMO są dla ludzi którzy właśnie chcą coś osiągnąć, potrzebują tego czegoś w świecie wirtualnym czego nie mają w życiu osobistym, prostego spełnienia i satysfakcji. I najwyraźniej lvlowanie jest ważną tego częścią, bo powiedzmy szczerze, gdyby ludzie tego nie chcieli to chyba by tego w MMO już dawno nie było prawda?