Kolejne kontrowersje wokół Cash Shop – tym razem w The Elder Scrolls Online. Zresztą, nie wiem czy można to jeszcze nazywać kontrowersjami. Wydaje mi się, że są to realia biznesowe do których my – gracze, musimy się już przyzwyczaić.
Po części jest to nasza wina – chcemy grać bez konieczności płacenia subskrypcji, to nie powinno nas dziwić, że studia szukają innych sposobów na zarobienie pieniędzy.
O skrzynkach w The Elder Scrolls Online
Ale wracając do Cash Shop w The Elder Scrolls Online. W czasie Gamescom 2016 twórcy gry ujawnili, że mają w planach wprowadzić do gry system skrzynek z losowymi nagrodami. Różna była reakcja graczy na ten komunikat i może właśnie dlatego Zenimax nie odważył się poinformować graczy o kolejnej nowości jaka pojawi się w sklepie i którą będzie można zakupić tylko za Korony.
Otóż od 13 października do sklepu dodana zostanie księga z unikalnym motifem, a dla tych co nie wiedzą – nowym wyglądem tworzonych przez graczy broni, pancerzy i ciuchów. Owszem, to nie po raz pierwszy takowe motify pojawiają się w sklepie, ale dotychczas można je było zdobyć także w grze, bądź też rzeczy z takowym stylem nie można było sprzedać innym graczom.
Oto co nowego wprowadzi do gry One Tamriel
Tym razem jednak będzie inaczej. Grim Harlequin będzie dostępny tylko za korony, ale także będzie można sprzedawać innym graczom rzeczy wytworzone w tym stylu.
Niby nie jest to nic wielkiego, bo ewidentnie chodzi o artykuł kosmetyczny, ale niektórzy gracze uważają, że jest to Pay-to-get-Rich, czyli Płać-i-się-Bogać…
Jeśli o mnie chodzi, to mam szczerą nadzieję, że Zenimax nie zdecyduje się w pewnym momencie wprowadzić do sklepu rzeczy, które będzie można uznać za Pay-to-Win. Oby nie przekroczyli tej granicy…
A wracając do sklepu za Korony, to w październiku będzie można zakupić kilka bardzo interesujących rzeczy, które oczywiście dostępne będą tylko przez określony czas. W związku z tym, że zbliża się Halloween, gracze będą mogli zakupić dwa nowe polymorphy oraz zombiaszczego konia.
Oprócz tego do sklepu trafi osobowość dowódcy, nowe pety, konie, mnóstwo artykułów kosmetycznych, a także polymorh wilkołaka.
Będzie w czym wybierać – oczywiście, o ile chcecie wydać na coś swoje ciężko zbierane Korony 😀
Już się zaczyna P2W. Eh… a tak fajnie się grało…
Zombie konik 🙂
Nie, nie, nie! Czy Zenimax niczego nie nauczyło się w 2014 roku? Gra prawie poległa, przez fatalny model płatności i nagradzania graczy. Niektórzy rozsądni ludzie wzięli się za to MMO i tytuł został odratowany. Niestety po powrocie graczy po roku znowu do gry dorwali się smutni panowie w czarnych garniturach, którzy patrzą na słupki. Stworzono skrzynki, które mimo wszystko są wprowadzeniem hazardu do gry, teraz wprowadzają kosmetykę, na której będzie można zarabiać. Co dalej? Ciuszki z lepszymi statystykami za pieniądze? Zenimax stąpa po cienkim lodzie a gracze czekają pod spodem!
Taaa… Ten kto kupi taką książkę do unikatowego stylu za grubą kasę będzie chciał jakoś ją odzyskać. Armor czy broń w tym stylu będzie sprzedawał za chore ilości golda a osoby które uznają, że muszą mieć armor w tym stylu będą zmuszeni do kupienia golda. Zenimax osiągnie odwrotny efekt od oczekiwanego. Zamiast zarobić na tym, straci tylko graczy których rzecz jasna zbanują za sprzedaż/kupno golda.
Dla tych co jeszcze nie wiedzą: Zenimax banuje z niewiadomych przyczyn, losowo osoby i po 3 dniach pisania i próby dowiedzenia się, za co? dostajesz wiadomość, że za sprzedaż golda. Od czerwca zmienił się support i już nie da się dowieść swojej niewinności.