Niedawno dostałam w prezencie Offworld Trading Company [karta Steam] i powiem Wam uczciwie, że z jednej strony żałuję iż stało się to tak późno, a z drugiej, że w ogóle mam dostęp do tej gry.
Wpadłam jak gruszka w kompot i nie mogę się oderwać od tego tytułu. I właśnie tę grę oraz krótkie wakacje możecie obwiniać za mniejszą ilość informacji na stronie 🙂
Uwielbiam gry strategiczne i gdy się do nich przykleję, to nie mogę się oderwać. I chociaż nic nie pobije ilości godzin spędzonych w Banished, które to w pewnym sensie jest połączeniem survivala i strategii, to Offworld Trading Company zdecydowanie zajmuje w tej chwili szacowne II miejsce.
Dla osób, które nie wiedzą, to Offworld Trading Company jest strategią w czasie rzeczywistym, gdzie zadaniem gracza jest wyeliminowanie przeciwników, ale bez użycia broni. W tej produkcji bronią jest pieniądz, bo można za niego kupić wszystko, począwszy od wody, poprzez powietrze, aż po zaawansowane procesory.
Akcja gry dzieje się na Marsie, gdzie kontrolujemy firmę i walczymy z innymi przedsiębiorcami o przetrwanie. Super mega szybka rozgrywka, gdzie każda nasza decyzja niesie za sobą konsekwencje. Przy błędnych decyzjach rozgrywka może się skończyć nawet po kilku minutach. Jak w szachach…
Nadal jest wiele rzeczy, których nie wiem, a najgorsze jest to, że nawet nie mogę znaleźć wyjaśnienia. Na przykłada dlaczego przeciwnicy potrafią mieć dwa razy więcej działek niż ja? Nie widzę takiej opcji w bonusach firm handlowych, więc jakim cudem?
Jakby nie patrzeć, gra ta mnie wciągnęła na maksa i dla miłośników strategii ekonomicznych jest zdecydowanie pozycją „must have” 😀
Offworld Trading Company było w Sierpniowym Humble Monthly Bundle i wtedy też kupiłem sobie na Internetowym bazarze za jakieś śmieszne pieniądze. W pełni się zgadzam, jest to całkiem fajna i wciągająca gra dla fanów tego typu gatunku – szczególnie satysfakcjonujące są sytuacje gdy szybko zajmiemy jedyne złoża na mapie, np. węgla, a następnie zgarniemy patent niwelujący konieczność używania węgla – blokujemy w ten sposób przeciwników i albo idą w zupełnie inną stronę, albo my na nich zarabiamy grube tysiące.