Bieżący rok jest naprawdę łaskawy dla wielbicieli MMORPG. Nie tylko mamy mnóstwo alfa i beta testów, ale też i pełnoprawnych premier, które to – patrząc na to co się dzieje na rynku gier z wczesnego dostępu – powinniśmy nauczyć się doceniać.

Wczoraj oficjalnie zadebiutował CrowFall od studia ArtCraft. Bardzo nietypowa gra MMO skierowana do graczy lubiących rozgrywkę PvP, którzy to sami kreują ten świat poprzez strategiczne walki w czasowo ograniczonych kampaniach.

Celem twórców CrowFall było takie połączenie MMO i gier strategicznych by się wzajemnie uzupełniały, ale nie zaprzeczały swojemu istnieniu. Gracze wybrać będą mogli jeden z archetypów, którym grać będą w czasowych kampaniach PVP w umierającym świecie, ale ta sama postać trwać będzie w Wiecznym Królestwie, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu i gdzie gracz może odpocząć pomiędzy kampaniami. Podsumowując: bohaterowie w których się wcielicie będą wieczni, ale światy będą umierać.

Do dyspozycji graczy oddano jedenaście klasdwanaście bardzo ciekawych ras obejmujących między innymi minotaury, centaury, elkeny oraz przypominające świnki gwinejskie guineceany. Nie każda rasa może wybrać każdą klasę, więc jeśli będziecie chcieli wypróbować CrowFall, to warto wcześniej zapoznać się z możliwymi kombinacjami.

Jak wyglądać będzie sama rozgrywka? Początek przypomina standardowe MMO, czyli zakładacie postać i wykonujecie zadania w God’s Reach – bezpiecznym świecie PvE – by wbić poziom umożliwiający Wam dołączenie do kampanii PvP. Można też to wszystko przeskoczyć i dzięki specjalnemu handlarzowi lub ołtarzowi (w zależności od tego czy macie subskrypcję VIP, czy też nie), wbić od razu poziom 25. Jedyny mankament tego jest taki, że będziecie bez wyposażenia potrzebnego by przetrwać walki w kampanii PvP. No ale od czego są gildie…

Każdy gracz rozpoczynający swoją przygodę w CrowFall otrzymuje także prywatne, malutkie Wieczne Królestwo, które można powiększać i ulepszać poprzez budowanie miast i wiosek, a także rekrutując innych graczy by zechcieli w nim mieszkać. Władca tego królestwa może także nadać innym graczom pozwolenie na zarządzanie parcelami, dzięki czemu światy te mogą żyć własnym życiem. Jest tylko jedno ale: w Eternal Kingdom znaleźć można jedynie podstawowe surowce, by więc rozwijać to miejsce należy zwiedzać God’s Reach oraz brać udział w kampaniach PvP.

Jednak, wiele elementów potrzebnych do budowy Królestwa – jak chociażby parcele – można także zakupić bezpośrednio ze sklepu za walutę premium.

A jak wygląda kampania PvP? Są one ograniczone czasowo, składają się z wielu unikalnie wyglądających wysp, mogą pomieścić do 10.000 graczy i po jej ukończeniu, świat ten ulega zniszczeniu. Różne kampanie, mają też różne zasady, ale jedno ich łączy: podział na pory roku oraz cykl dnia i nocy.  Każdego dnia o północy, Głód pochłania nieco więcej świata na którym toczy się kampania, a przeciwnicy PvE stają się coraz bardziej skażeni, a zasoby coraz rzadsze. Podobnie się dzieje w przypadku pór roku, dzięki którym cały świat ulega zmianie.

CrowFall jest produkcją Buy-to-Play z opcjonalną subskrypcją. Oznacza to, że by w niego zagrać trzeba zakupić jeden z pakietów dostępu, z których najtańszy kosztuje 40$ i można grać bez ograniczeń.

ŹRÓDŁOStrona oficjalna
Poprzedni artykułRuszają beta testy survivala Dysterra
Następny artykułNew World omawia Outpost Rush, nietypowy tryb PvPvE z ciekawymi rozwiązaniami
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
AranisusD

Gra, która:

  1. Wyszła 2 lata za wcześnie, jest strasznie niedopracowana.
  2. Nie ma contentu, jest jak fantasy Fortnite, minus wszystko co czyni go przyjemnym.
  3. Kosztuje tyle co AAA, ma subskrypcję oraz IS z chorymi cenami.

Wypuścili tą grę tylko po to, żeby zebrać po raz ostatni pieniądze od ludzi którzy wciąż wierzą w projekt, przeżyje góra 6 miesięcy na podtrzymaniu.

NsuidaraD

„Bieżący rok jest naprawdę łaskawy dla wielbicieli MMORPG.”
Nie zgodziłbym się, jak dla mnie nic nie ma 🙁

Zgadzam się też z wypowiedzią „Aranisus”