Ekipa New World szykuje się do przetestowania sklepu premium w trwających obecnie alfa testach i z tego też powodu opublikowała długie wyjaśnienie dotyczące planów związane z tą funkcją.
Zacznijmy od tego, że do końca 2021 w sklepie tym będzie można zakupić jedynie przedmioty kosmetyczne, które nie zapewnią żadnej przewagi podczas rozgrywki PvE i PvP. Przedmioty, które się w nim znajdą nie będą należeć do znienawidzonej przez graczy kategorii Pay-to-Win, co oznacza nie wpłyną na ilość zdobywanych punktów doświadczenia, czy też nie dodadzą nowych mechanik w rozgrywce.
W momencie premiery gry w sklepie będzie można znaleźć:
- Tematyczne skórki do ubrań oraz broni, które można nałożyć na istniejące wyposażenie, by zmienić ich styl wizualny;
- Dekoracje do domu oraz zwierzęta domowe;
- Gesty – nowe sposoby na wyrażenie siebie poprzez taniec, emotki i inne unikatowe animacje;
- Pakiety barwników – dodatkowe elementy barwiące, których nie można wytworzyć w grze;
- Herby Kompanii – nowe projekty, dzięki którym można spersonalizować insygnia kompanii.
W trakcie alfa testów graczom udostępnione zostaną w sklepie: strój, emotka i barwnik, które w przyszłości będzie można zakupić.
W kolejnym roku zawartość sklepu może ulec nieco zmianie. Developerzy mają nadzieję, że do tego czasu Aeternum będzie sporo doświadczonych graczy, dlatego zastanowią się wówczas nad wprowadzeniem przedmiotów, które mogą przyspieszyć zarabianie punktów doświadczenia. Dzięki nim gracze, którzy pojawili się w Aeternum nieco później, mają szansę szybciej nadgonić poziomy, tak by móc grać wspólnie ze swoimi znajomymi.
Co ważne, ekipa New World zobowiązała się, że o ile zdecyduje się na wprowadzenie tych elementów do sklepu, to będzie można je także zdobyć w samej grze.
Dajcie znać, co sądzicie o tych zapowiedziach. Jeśli o mnie chodzi, to wolałabym opcjonalny abonament, który dawałby mi jakieś bonusy typu więcej miejsca w magazynie, itd.
No wydaje sie spoko. Same kosmetyki na start i nic drastycznego później więcej zobaczymy na starcie.
Absolutna kpina i śmiech na sali.
Primo, absolutnie wszystkie kostiumy wyglądają tragicznie, może za wyjątkiem skrajnego prawego i, o ironio, tego z IS. Jeżeli tak mają wyglądać postacie, to zakup wizu nie będzie opcjonalny, a wymagany, żeby nie chcieć wydłubać sobie oczu po patrzeniu na to… coś przez kilkanaście godzin.
Secundo, „dodamy co chcemy za pół roku”. Czyli ruch, którzy AAA deweloperzy stosują od lat, żeby zyskać sobie pozytywne recenzje na wyjściu gry, a potem ŁUP, IS, i płacz i zgrzytanie zębów.
Trio, trzeba zwrócić szczególną uwagę na słowa, jakich używają:
Wydaje mi się, że czekanie rok z zakupem jest coraz bardziej adekwatne, bo może wtedy zobaczymy, pożal się, „pełną grę”.
Szczerze mówiąc mam już dosyć tych Item Shopów jako całość – z elementami Pay to Win, czy z samymi kosmetykami. To po prostu psuje całą immersję ze światem gry. Zwłaszcza, gdy w Item Shopie pojawiają się jakieś pożal się Boże przebrania w stylu clowna, czy innego miśka. Ja rozumiem te argumenty – gra musi na siebie zarobić. Jednak z perspektywy czasu stwierdzam, że lepiej już opłacać abonament niż poświęcać czas na gry Buy to Play lub Free to Play, w których obecny jest Item Shop.
Klimat i sens tego gatunku jest wg. mnie niszczony przez Item Shopy i to od zarania dziejów.
Czekam na Ashes of Creation, ponieważ jest to jedyna nadchodząca produkcja, w której ma nie być Item Shopu (jeśli się mylę to prośba o uświadomienie). Oczekując (tak, wiem, jeszcze się zejdzie) pogrywam w L2Reborn (serwer utrzymywany jedynie z dotacji, brak Item Shopu) i Allods Online na serwerze abonamentowym (bez Item Shopu).