Mam wrażenie, że Final Fantasy XIV jest podobne do wina: im starsze tym lepsze. Z roku na rok popularność tego MMO wzrasta, a regularnie wprowadzane aktualizacje zachwycają ogromem nowości.
Nie inaczej jest z udostępnioną dzisiaj aktualizacją 6.2 – Buried Memory, która kontynuuje fabułę oraz dodaje sporo misji pobocznych, wprowadzających graczy w historie związane z innymi ulubionymi bohaterami tej gry.
Fani wyzwań wybiorą się na podbój nowej instancji na grupę, triala dla ośmiu graczy i kolejnej odsłony rajdu Pandeamonium: Abyssos, a także odświeżą sobie walki ze starszych triali (tzw. unreal). Prócz tego twórcy dodali nowe plemię dla którego można wbijać reputację, interfejs opisu postaci, multum nowych mebli, artykułów kosmetycznych, chowańców i wierzchowce.
Jednak prawdziwym hitem będzie z pewnością wyspa – Sanktuarium. Wszyscy gracze, którzy posiadają najnowszy dodatek Endwalker oraz ukończyli questy fabularne z nim związane, otrzymali dostęp do spokojnej wyspy bez przeciwników. Tutaj można w samotności hodować zwierzaki, uprawiać kwiatki, stawiać kolejne budowle oraz podnosić rangę farmera, rozszerzając zakres możliwości oferowanych przez tą lokację.
Powiem Wam, że ogrom wprowadzonych w tej aktualizacji nowości sprawił, iż przez chwilę zaczęłam się zastanawiać, czy aby nie zainstalować ponownie tej gry. Jednak na samą myśl, że musiałabym zrobić minimum kilkadziesiąt questów by mieć dostęp do nich dostęp, chęć ponownego zagrania minęła.
Co jednak nie znaczy, że nie polecam tej gry. Ba, uważam, że każdy fan gier MMORPG powinien w zagrać i samodzielnie ocenić Final Fantasy XIV. To co mnie odrzuca, Wam może przypaść do gustu, a do tego żadna inna gra MMORPG na rynku, nie oferuje tylu możliwości co FFXIV.
Jeśli gracie w FFXIV i mieliście okazję odwiedzić Sanktuarium, to dajcie znać, jak Wam się podoba ta funkcja.