Poszukujecie nowej, lekkiej i przyjemnej strzelanki kooperacyjnej? W takim razie zerknijcie a The First Descendant –  nowy projekt Nexona, który już 2 lipca zadebiutuje na Steam i konsolach. To był zdecydowanie jeden z najlepszych zwiastunów, jakie mogliśmy obejrzeć podczas pokazu Summer Game Fest.

The First Descendant to międzyplatformowa, trzecioosobowa strzelanka nowej generacji stworzona przy użyciu silnika Unreal Engine 5.
Gracz wciela się w Potomka i walczy z najeźdźcami o przetrwanie ludzkości.
Każdy Potomek posiada wyjątkową koncepcję i styl walki, a misje można wykonywać zarówno solo, jak i w trybie kooperacji.
W trybie kooperacji do czterech graczy bierze udział w atakach na gigantycznych bossów i doświadcza intensywnej gry zespołowej, niszcząc ciała bossów za pomocą różnych sztuczek.

Grałam we wszystkie beta testy i powiem Wam, że rozgrywka była bardzo przyjemna.

ROZGRYWKA

Na starcie gry do wybieramy jedną z trzech postaci. W sumie do zdobycia jest ich kilkanaście i każda z nich bardzo różni się rozgrywką oraz umiejętnościami.

Do dyspozycji graczy oddana zostanie fabuła, regiony wypełnione przeciwnikami i zadaniami, różnorodne bronie i modyfikacje, wyzwania dla grup w otwartym świecie, jak i areny z wielkimi bossami. Na starcie gry ma być ich aż 16 – każdy kolejny coraz trudniejszy, z których wypadają elementy potrzebne do ulepszania ekwipunku, jak i odblokowywania kolejnych postaci.

W The First Descendant spokojnie możecie grać solo lub z przyjaciółmi, gdyż gra daje możliwość ustawienia prywatności, gwarantując, że nie do grupy ie dołączą losowe osoby. A jeśli rozgrywka w podstawowych regionach jest dla Was zbyt prosta, to możecie je przełączyć na wersję weteran, by po chwili żałować tej decyzji 🙂

MONETYZACJA

Gra wydawana jest jako Free-to-Play, co oznacza, że każdy może zagrać, jednak należy liczyć się z pewnymi wydatkami.

O ile wszystkie postacie będzie można odblokować podczas rozgrywki w grze, to będzie można także ominąć ten punkt i kupić w sklepie za walutę premium.

Prócz tego w sklepie kupić będzie można także przedmioty kosmetyczne dla każdej z klas, farby do zmiany koloru skórek, przepustki sezonowe oraz niektóre modyfikatory.

Owszem, twórcą jest Nexon, który znany jest ze swoich okropnych praktyk monetyzacyjnych, jednak inwestując swój czas, można będzie w spokoju grać także nie wydając ani grosza. Taką mam przynajmniej nadzieję 🙂

GRAĆ CZY NIE GRAĆ?

Nie wiem jak Wy, ale ja z pewnością zagram. Gra niezmiernie mi się podobała podczas licznych beta testów i spędziłam w niej sporo godzin.

Rozgrywka jest lekka, łatwa i przyjemna, oczywiście do momentu gdy nie musimy stoczyć walki z jednym z Kolosów, którzy są najtrudniejszymi przeciwnikami w grze.

Jeśli ktoś z Was będzie chciał pograć w grupie, to zapraszam na naszego discorda Turbogroszki.

 

Poprzedni artykułAmazon ogłasza New World: Aeternum – i NIE jest to nowa gra
Następny artykułNew World: Aeternum – wszystko co wiemy o październikowej odsłonie gry