… ja wcale nie zapomniałam o „swoim” blogu, tylko zajełam się ciuteczkę czymś innym. Obudził się we mnie utajony wydawca książek i na to teraz tracę na to czas, szczególnie pomiędzy pullami i umieraniem na durnej Ykeshy. Dlaczego durnej? Bo cały wczorajszy wieczór tam spędziliśmy. Owszem, nie powiem, zabiliśmy ją po 3 godzinach pullowania, po czym rajd lider dał rozkaz zresetowania i „zrobimy to jeszcze raz”! Jak człowiek słyszy takie słowa, po 3 godzinach umierania na najbardziej (jak do tej pory) znienawidzonym mobie w EQ2 to ma ochotę sobie w łeb palnąć!!

No dobra, pora refleksji mnie napadła, ale musze przyznać, że chyba swojego czasu nienawidziłam Nexony na równi. Pamiętam te wieczory spędzone w VP z Mythic Legion, 2 miesiące nam zajęło rozpracowanie jej i nauczenie się taktyki aby móc ją zabić. To też była paskuda 🙂

A propos VP, jeśli ktoś potrzebuje jakiś updatów to dajcie mi znać, żebym wiedziała jak będą coś w którąś sobotę organizować 🙂

Wracając do Everquesta. No więc podczas tego umierania na Ykeshy, bo w innych zonach nie ma czasu, opublikowałam 3 książki: „Gra”, „Jak to Pikla zgraja…” i „Jak to z wazonikiem było”. Starałam się by były z „życia wzięte” czyli z Everquesta. Bohaterzy autentyczni: uparty krasnolud Pikiel, groźny czarodziej Anselmo, elf Zefir, bruzer Skorpion, bard Krokiet, zerker Throin, czarodziejka Mysza no i Zakrzutek i wiele innych postaci 🙂 Oczywiście ksiązki powysyłałam do „głównych bohaterów” ale gdyby ktoś chciał poczytac to zapraszam do Guild Hall’a Pospolitego Ruszenia w South Queynos, znajdziecie je na stołach obok brokera i w krafciarni, a jak powstanie już biblioteka to zostaną tam właśnie przeniesione.

Teraz jestem zasypywana pytaniami kiedy następne części.. Otóż odpowiedź jest prosta: ja muszę mieć wenę! Ale z pewnością dziś pojawi się kolejna książka: „Pamiętniki Zakrzutka Diabelnego”. W głowie już mam „Jak to Pikla zgraja ze smokiem wojowała…” i tej częśći pojawi się TANK bo nie mogę pozwolić aby templar znów leżał plackiem na ziemi 🙂

Wracając do samej gry. Parę hotfixów ostatnio mieliśmy. Oczywiście ten największy z końca lipca już opisywała, natomiast ten z 4go sierpnia też w miarę ciekawy. Otóż dokonano zmian w zonie rajdowej x2 Kurns Tower, która okazała się nie do przejścia dla większości graczy. Pierwsze 2 bossy zostają bez zmian, natomiast znerfowano kolejnych. Również loot uległ zmianie. Dodano części do setów, te same które wypadają w Ward of Elements, gdyż właśnie na to było najwięcej skarg. Zmieniono również loot table dodając parę „rare” itemków, no i z każdego z bossów wypadają teraz 3 różne przedmioty.

Parę innych plotek:

–  Blackscorpion jest już w Xanadu parę dni i mam nadzieję, że jest zadowolony, chociaż początki nie były łatwe 🙂

– Pikiel wrócił do rajdowania (o ile ktoś nie wie)

– Zefir gra w Worl of Warcraft – tak, tak, porzucił nas dla tej kolorowanki za namową Kamiora 🙁

– Anselm będzie się logował tylko na rajdy bo jest znudzony i w coś tam gra (mówił mi parę razy nazwę ale zapomniałam). A poza tym jest na mnie zły, że nie udało nam się wyczyścić Protectorsów w 10 osób… ( w ten weekend wyczyścimy!)

No to ja zmykam opisać co robiła Mysza jak zniknęła…

„-        Stój Skorpion!! Myszy nie ma!!

–         Yyy? Jak to „NIE MA”? A gdzie jest? – zapytał zaskoczony

–         A skąd ja mam wiedzieć? – odparłam rozglądając się jednocześnie dookoła. Byliśmy w połowie drogi z doków na szczyt klifów. Owszem droga była stroma i owszem Myszka była w długiej sukni, no ale chyba nie… Jeny, a jeśli spadła w przepaść, w końcu w dół było ze 200 metrów? No ale byśmy chyba usłyszeli jak krzyczy?? Poza tym jako mag posiadła chyba zdolność lewitacji?? A co jeśli ze strachu zapomniała o tym? Matko, pewnie znów się potknęła. Powinnam była ją do siebie przywiązać, no ale wtedy istniałoby ryzyko ze obie byśmy spadły w tę przepaść. Ech…Tysiące myśli kłębiło mi się w głowie a minę chyba miałam nietęgą bo nawet Skorpion nie odważył się odezwać. I nagle z oddali usłyszeliśmy:

–         Hej, poczekajcie na mnie!!

Spojrzałam w stronę skąd dochodził głos. Odwróciłam głowę i spojrzałam po raz drugi nie mogąc uwierzyć w to co zobaczyłam. Za plecami usłyszałam jak Skorpion stara się ukryć śmiech dusząc go w sobie. Trochę mu to jednak nie wyszło bo parsknął na głos wykrztuszając z siebie: – Masz i swoją zgubę! Teraz nie da się jej nie zauważyć...”

Poprzedni artykułObwieszczenie
Następny artykułBorn to be….
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Zefir

nie prawda nie zostawilem was dla WoW’a. jedynie zaspakajanm swoja elfia ciekawosc 🙂 a w EQ2 mnie gram bo jestem nieco przemeczony i znudzony. nie zamierzam, jednak odkladac luku planujac emeryture 🙂