Pomimo tego, że europejska wersja Black Desert Online jest grą Buy-to-Play i do tego mającą bardzo duże ograniczenia w handlu, to i tak w grze tej pojawiły się reklamy serwisów oferujących pewne dobra.

Sposób w jaki sprzedawana jest waluta w grze, związany jest z eliksirami przekazywanymi drugiej postaci, które potem mogą zostać sprzedane NPC w zamian za srebro. Aby powstrzymać to zachowanie, w dniu wczorajszym na serwery Black Desert Online wprowadzono poprawkę, która po wymianie pomiędzy postaciami, uniemożliwia ich dalszą sprzedaż oraz możliwość użycia w crafcie.

Co ciekawe, mimo wielu reklam pojawiających się na kanałach, Daum Games Europe postanowił na ten moment nie zwiększać kosztu rozmowy w postaci punktów vigor za wysyłanie wiadomości. Koszt zostanie bez zmian, ale za to na 350 zwiększy się ilość znaków, jakich można użyć w jednej wiadomości.

Pełną listę zmian wprowadzonych w dniu wczorajszym znajdziecie na forum gry.

Poprzedni artykułPierwsza prezentacja Pantheon: Rise of the Fallen
Następny artykułCzarne chmury nad WildStar…
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Anselmo

Słabo im to jak na razie idzie 🙂

WujeQ

W każdej produkcji znajdziesz goldsellerów, a najwięcej zaraz po premierze.

Nsuidara

Szczerze nie rozumiem tego zamieszania… ograniczać pojęcie „MMO” nic nie można praktycznie przekazywać…

Przecież to jest Buy&Play – niech po prostu patrząc na chat.. + dadzą dla graczy opcje „zgłoszenia” – mają logi chatu… albo niech zapisują sie po zgłoszeniu logi chatu… (w bazie danych) i BAN … dla nich będzie zyskowniej … jak taki goldseler będzie znowu to znowu…

ghoulas

Goldsellerzy i tak kupuja gre kradzionymi kartami kredytowymi wiec nic im nie szkodzi zbanowanie nawet konta B2P. Niestety dopóki jest popyt na takie usługi to bedzie chmara gold sellerów wszedzie.

Retarded Kitty

Bolą mnie te zabezpieczenia w tej grze jeśli chodzi o gold sellerów.
Rozumiem że twórcy jak najbardziej chcą się zabezpieczyć przed ludźmi którzy żerują na ich grze. I nie ważne czy powodem jest próba zachowania balansu w grze między graczmi, czy też fakt że nie chcą aby ktokolwiek podkradał im kasy którą mogli by zarobić od graczy.

Gram już trochę czasu, dziś skończę robić moją łódź rybacką (najlepsza z łodzi w grze chwilowo) robie daily questy, mam 50ty level i dalej odkrywam i zwiedzam świat z lekką fascynacją. Ale przez te wszystkie limitacje gdyby nie to że nagle idziemy sprzedać komuś kopa w cztery litery bo gnoili kolegę czuje się odizolowany od reszty gildii.

Ktoś ma fajny przedmiot dla mnie? Nie da mi go na trade. Restrykcja anty gold sellerska.
Gildia potrzebuje kasy na wojnę? Nie możesz dać depozytu. Bo może gildia by kupowałą od gold sellerów kasę taniej.
Chcesz z kimś prowadzić firmę (ty wysyłasz workerów po drewno on po żelazo) i razem produkować łodzie lub inne przedmioty? Nie da rady. Bo nie daj Boże Goldselerzy będą części sprzedawać.
Chciałbyś się poświęcić dla gildii i rozmnażać wyłącznie konie aby mieli jak najlepsze wierzchowce bojowe? Niestety gold seller też mógł by to robić więc zablokowaliśmy.

Jesteś w tym świecie otoczony wieloma ciekawymi ludźmi, a jednak jedyna interakcja z nimi to bicie po ryju. Mobów lub innych graczy.

Po za tym mankamentem świetna gra.