Zbieranie różnego rodzaju tokenów, by móc kupić coś konkretnego – jedni gracze to lubią, inni nie. Ja należę do tego drugiego rodzaju. Zdecydowanie bardziej wolę pójść na rajd, zabić jakiegoś moba, nawet ginąć cały wieczór, niż biegać po 100 razy do tej samej zony by zdobywać konkretne shardy… Nie lubię merchantów w EQ2. Wszystkich, prócz… Momo, bo przygotował on dla nas małą niespodziankę 🙂
Jeśli ta mała zmiana jest na serwerach od dłuższego czasu to niestety, ale gracze ze Splitpaw dopiero to dostrzegli. Momo zamienia niebieskie rajdowe shardy w białe, które potrzebne są aby móc kupić żółte adornmenty!
A skoro o merchantach mowa, to ci gracze, którzy zdecydują się przejść przez mękę robienia sygnatury z Chains of Eternity, będą miec dostęp do najnowszego merchanta w grze: Drinal’s Steward, którego znajdą w Obal Plains. Tak, to ten sam NPC, które dręczy nas kolejnymi questami w tejże sygnaturze.
Jednakże, życie gracza w EQ2 nie może być zbyt proste, Skończenie 114 questów to zdecydowania za mało by móc zrobić zakupy. Teraz musimy zdobyć odpowiednie tokeny.
Obol będzie nam potrzebny do zakupu każdej rzeczy, reszta tokenów jest zmienna. Obole wypadaja w zonach grupowych oraz rajdowych, na przykład z każdego moba w Altar of Abhorrence x4 dostaniecie 1 sztukę w skrzynce. Tylko osoby, które skończyły sygnaturę mogą dostać ten token.
Greater Spirit wypada w instancjach grupowych. Potrzebny Wam on będzie do zakupu armora oraz broni.
Merchant ten sprzedaje tez mnóstwo biżuterii, ale na to będziecie potrzebować różnego rodzaju esencje wypadające z odpowiednich namedów.
A jak ma się ten sprzęt w porównaniu do rajdowego? Oto porównanie rzeczy od Drinala do sprzętu jaki ma na sobie Stuk.
Sami musicie osądzić, czy warto jest „farmić” instancje. Na naszym forum znajdźcie sporo screenhotów wraz z linkami poszczególnych przedmiotów.
Czyli litości nie będzie trzeba postać która się gra i która już zapewne ma max lvl zrobić te durne sygnatury….eeehh znowu.Dobre to że już alty nie będzie trzeba męczyć 😉