… czyli czas na kolejny specjalny odcinek urodzinowy w Star Trek Online. I musze powiedzieć, że bardzo mi się on podobał.
Wszystko zaczyna się całkiem niewinnie. Moja postać dostała rozkaz towarzyszenia Harry Kim na planetę Kobali Prime, która to została zaatakowana przez Vaadwuar.
Kobali Prime to planeta na której mieszka lud powstający z martwych ciał innych gatunków. A Vaadwuar to nic innego jak „smoczy ząb”, bardzo agresywny lud, który przed wiekami rządził ta częścią galaktyki, a teraz jego większość znajduje się w uśpieniu w specjalnej Świątyni położonej właśnie na Kobali Prime.
To właśnie ta Światynia jest pod atakiem Vaadwuar. Niestety to nie wszystko. Kobali mają swoje tajemnice i nie wszystko wydaje się takie jak być powinno.
Coś się wydarzyło w tej Świątyni, ktoś powstał tam z martwych by stać się nowym obywatelem Kobali. Ktoś, kto może nie do końca jest martwy…
Zadaniem Harry Kim i Kinyi jest dowiedzenie się, o co w tym wszystkim może chodzić i dotarcie do nowego Kobali, który nie do końca może zdawać sobie sprawę z tego czym, czy też kim jest, a do którego wszyscy wokół zwracają się Keten.
Osoby, które miały okazję obejrzeć serial Start Trek: Voyager nie będą miały problemu z umieszczeniem początku tego całego zamieszania. Ponad 30 lat temu, w czasie ucieczki przed Viidian, Voyager wpadł w pewnego rodzaju wyrwę podprzestrzenią, która spowodowała rozdwojenie się statku. Przez krótka chwilę były dwie Kapitan Janawey, dwóch Chakotey, dwóch Harry Kim i dwa Voyagery. Fenomen ten przetrwała tylko jedna załoga.
Wydawało się, że dotarcie do Ketana, który zablokował dostęp do Świątyni nie będzie zbyt trudne. Może i trudne nie było, ale z pewnością było bardzo interesujące.
Oprócz mnóstwa pułapek do pokonania w świątyni takich jak labirynt, zwarcia, pola elektryczne i przedziwne wysuwające się platformy, spotkaliśmy także na naszej drodze Kobali Jhet’leya, która w pierwszym życiu był chorążym Lindsay Ballard na statku Voyager. Ona wiedziała kim tak naprawdę jest Keten oraz, że nie będzie się nam podobać to czego się dowiemy.
Naprawdę kapitalny epizod, za którego ukończenie otrzymujemy 400 Q-mendation (1000 jest potrzebnych na krążownik) oraz inne nagrody takie jak mundur oraz wyposażenie statku.
Czy to oznacza, że zamierzam pograć troszkę więcej w STO? Nie jestem przekonań powiem uczciwie. Ilość zmian dokonanych w ciągu ostatnich kilku miesięcy jest naprawdę olbrzymia i nie do końca rozumiem nowej mechaniki tej gry. Powiem uczciwie, że nie czuję impulsu i chęci do logowania do STO, tak jak to czułam poprzednimi razami gdy zaglądałam do tej gry. Wiem, że muszę się zalogować by móc dostać darmowy statek Kobali, a do tego rozpoczął się weekend dilithium, więc też warto by było z niego skorzystać…
Co dzieje się z TR?
Hmm?