Już od kilku miesięcy gracze The Elder Scrolls Online cieszą się nowym modelem biznesowym – Buy-to-Play, i wygląda na to, że gra ta cieszy się coraz większą popularnością.

Prawdziwym sprawdzianem jednak nowego modelu będzie pierwsze DLC – Imperial City, który to ma mieć premierę 31 sierpnia. W pakiecie tym gracze dostaną:

  • dostęp do sześciu dzielnic miasta gdzie znaleźć będzie można mnóstwo nowych questów,
  • nowych instancje,
  • masywne walki PvP gdzie gracze będą mogli zabrać pokonanym przeciwnikom zdobyte przez nich w tym mieście tokeny,
  • kolekcje,
  • nowy sprzęt na 16 poziom weterana,
  • oraz nowych przeciwników zwanych Xivkyn.

Nie będę ukrywać, że The Elder Scrolls Online jest na liście gier, w które chciałabym znaleźć czas by móc zagrać w nią jeszcze raz. Poprzednim razem nieco się zniechęciłam, ale może od tamtego czasu poprawiono co niektóre systemy dostępne w tej grze. A poza tym, gra ta wyglądała cudnie nawet na moim 10-letnim kompie… 😀

Poprzedni artykułLato w ArcheAge, czyli długaśny list producenta
Następny artykułWeekend podwójnego XP w ArcheAge
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
RachitynowyJoe

Jakos mnie nie zachęciła ta gra. Co przeczyta sie jakies deviewu to nie jest pozytywne. Nawet ty go nie oszczedzalas 😀 . Popatrze na tę grę pewnie wkrotce po wakacjach i ocenie czy jest warta swojej ceny

PolicMajster

TESO jest doskonałym przykładem, jak dobrą, solidną(nie wybitną!) grę może zniszczyć wadliwy i upierdliwy system wyciągania pieniędzy od gracza. Przejście na model B2P poprawiło sytuację na tyle, że gra ma się teraz całkiem dobrze. Niestety nie jest idealnie. Główną bolączką jest za mało miejsca w ekwipunku i wykupowanie dodatkowych slotów za cholernie dużo złota(czytałem, że sytuację może uratować założenie gildii-500 slotów?). I jak w większości MMO w dzisiejszych czasach najwięcej czasu gra się solo.
Zaletą jest długość samej gry i ilość zadań, pełny voice acting. Chociaż zadania nie są jakieś wybitne to mają ciekawą otoczkę fabularną.
Wrażenie robi duży i różnorodny świat. Nie ma tutaj takiej swobody jak w Skyrim, ponieważ nie ma tutaj dobierania poziomu trudności do poziomu gracza(i nie wiem czy jest możliwe wprowadzenie tego typu mechanizmu do gry MMO), więc prowincje zwiedzamy według pewnej ustalonej kolejności. Przykładem niech będą instancje grupowe gdzie poziom przeciwników jest ustalany na podstawie poziomu gracza będącego liderem.
Jedna duża wada, która mi przeszkadza to fakt, że świat jest rozłożysty w poziomie, ale w pionie już tak mniej(nie ma nurkowania:( i eksplorowania głębin). Model walki to hybryda łącząca Gloria Victis z tymi wszystkimi zdolnościami odpalanymi przez skróty(których jest ograniczona ilość-maksymalnie 10 zdolności)przez co hitbox jest jakiś taki „nieprecyzyjny”.
Także gra jest solidna i wystarczy na dość długo, ale do ideału to jej trochę brakuje.