Jeśli myśleliście, że poddałam się z The Elder Srolls Online, to się srogo mylicie. Loguję się do tej gry codziennie i powolutku robię kolejne misje w Glenumbrze.
Na ten moment walczę w wilkołakami w Aldcroft i okolicach oraz nadal bez opamiętania zbieram to co wpadnie w moje łapki. Mimo, że obiecywałam sobie iż postaram się skończyć z tym uzależnieniem, to jednak nie mogę się oprzeć. Tu kwiatek, tam drewienko – wszystko z pewnością mi się przyda. I w takich właśnie momentach żałuję, że w grze tej nie ma punktów labora 🙂
No dobrze, ale pewnie zastanawiacie się jak to „niechcący” stałam się złoczyńcą? Musicie wiedzieć jedno – zawsze gram postaciami „dobrymi” unikając kradzieży oraz niepotzrenych mordów. Owszem, raz ukradłam kurę w ArcheAge, ale to było jeszcze wtedy kiedy nie wiedziałam, że za zwierzęta znajdujące się poza działką też można otrzymać punkty karne. Można powiedzieć, że w TESO przydarzyła mi się podobna sytuacja. Nie, nie ukradłam kury bo takowych jeszcze nie widziałam w Tamriel, ale zupełnie niechcący włamałam się komuś do domu…
To naprawdę był odruch i to związany z moim uzależnieniem – poszukiwaniem skrzynek ze skarbami…
Jak z pewnością wiecie, gram w TESO na zintegrowanej karcie graficznej i mimo tego, gra wygląda przecudnie. Czasami jednak, szczególnie w mieście gdzie – ku mojemu zaskoczeniu, napotkać można olbrzymią ilość graczy, gra potrafi mi lekko „przylagować”. I tak właśnie się stało, lekki lag i nagle okazało się, że otwieram jakieś drzwi i odruchowo, zaczęłam ustawiać zapadki w zamku, które wyglądają dokładnie tak samo jak w skrzynkach… Oczywiście po kilku sekundach dotarło do mnie co robię, ale już było za późno… To wszystko działo się w centrum miasta, gdzie kręci się mnóstwo NPC i strażników, więc któryś z nich podniósł alarm.
Za moją głowę wyznaczono nagrodę w wysokości 14 golda! Zbiegając ze schodów domostwa natknęłam się na strażnika, który dał mi trzy różne opcje do wyboru. Niestety zastanawiając się nad konsekwencjami wynikającymi z wybrania jednej z trzech odpowiedzi, skończył się czas i najnormalniej w świecie oberwałam… Zabolało…
To wszystko wydarzyło się w przeciągu minuty, więc możecie mi uwierzyć – jeszcze długo po tym siedziałam w zadziwieniu zastanawiając się co do cholerki się wydarzyło i jak ja się w to uwikłałam…
A może czas najwyższy przestać być dobrą i zacząć kraść oraz mordować? Hmmm… nie wiem czy bym tak potrafiła, a co najgorsze to nie wiem jakie konsekwencje w grze ma takowe zachowanie.
I na sam koniec trzy pytania, bo oczywiście wujek Google daje tyle rad ile rezultatów, a ja nadal nie wiem co robić.
- Po pierwsze – to jak najszybciej zarabia się w tej grze pieniądze na niskim poziomie? Nie będę oszukiwać, ale naprawdę chcę jak najszybciej maksymalnie powiększyć pojemność banku.
- Po drugie, który craft wybrać dla mojej postaci? Czy wybrać coś związanego z konsumpcją, czyli kucharzenie, alchemię, tworzenie glyphów, czy też bardziej mi się przyda krawiectwo lub kowalstwo? Woodworking jakoś do mnie nie przemawia, mimo iż templar powinien chyba używać „healing staff”…
- I na koniec – czy znacie i polecacie jakąś gildię po stronie Daggerfall do której warto się dołączyć?
PS. O moście nie zapominam, ale odpuszczam sobie do czasu gdy będę mieć kartę graficzną.
z moim pierwszym fragiem w Archeagu też tak wyszło, ale potem to aż żal było przepuścić jedną paczkę.
1. Nie pamiętam. Ale jak sobie przypomnę to coś napisze…
2. Pewnie podświadomie, ale sama na to wpadłaś… alchemik zrobi sobie napoje leczące, ale jubiler wszystkie potrzebne bufy do zbroi i broni.
3. Jak grałem to fajnie bawiłem się w gildii Honour (wielonarodowa, komunikacja w języku angielskim). Polecam, ale nie powołuj się na mnie bo – wstyd przyznać – nie pożegnałem się z nimi gdy przestałem grac w ESO.
Warto kraść ze skrzynek ,szafek, domostw okradać innych i sprzedawać u paserów. W wiekszosci miast znajdują sie podziemne kryjówki gildii zlodzieji (maja swój znak) Tam sprzedasz towar za dobra some ( od 40 do 200 szt zl za sztukę .. przynajmniej ja na razie takie zbieram).Tam także można wykupić kare na swoja głowę po niższej cenie. Co do kraftu to rob to co Ci się podoba :D.
Bycie złym to cały urok. Ciemna strona to wielka pokusa i przyjemność, nie ma co od niej uciekać 😀
Legalnie i bezpośrednio za kasę można eksterminować „ludzkich” przeciwników (często mają kilka-naście sztuk złota) lub robić misje (zarobek rzędu 50-200g). Legalnie ale bez natychmiastowej gratyfikacji można zbierać surowe materiały do craftu i sprzedawać reklamując się na chacie – zwykle gracze dają znacznie więcej niż NPCe w sklepikach.
Nielegalnie… można wiele 🙂 ale w miarę bezpieczną metodą jest zaglądanie do szafek w gospodach i innych otwartych budynkach pod nieobecność świadków. Nikt na nas nie naskarży strażnikom, a łupy tak jak pisał Aniol sprzedajemy za spore pieniądze w lokalnych kryjówkach.
Rzemiosło… chyba najlepiej wybrać najbardziej przydatne dla danej postaci. DK w standardowej ciężkiej zbroi i z dwurakiem raczej najwięcej korzyści wyniesie z kowalstwa, natomiast klasyczny sorcerer bardziej skorzysta na krawiectwie(ubiór) lub stolarce (broń).
Wyżej wymienione stereotypy zawsze można jednak złamać i wybrać sobie to co się indywidualnie podoba najbardziej.
Alchemię i runy traktowałem do tej pory pobocznie, za to jedzonko bardzo ładnie czasowo podnosi cechy i dlatego myślę że warto mieć specjalistę kucharza (nawet jako alta).
Co do gildii niestety nie mogę nic polecić, znajomi wspominali coś o Xeno Tavern ale osobiście nie miałem z nimi kontaktu.
Znowu się rozpisałem 🙂 ale obiecuję streszczać się następnym razem.
P.S. W innym wątku padł pomysł (jeśli dobrze zrozumiałem) założenia gildii pod auspicjami babagra.pl – gdzie złożyć podanie o przyjęcie? 😉
No dobrze to teraz mi powiedzcie, jak ja mam namierzyc te lokalne kryjowki gdzie moge sprzedać łupy? Oczywiście pod warunkiem, ze się przełamię i zacznę rabować ;P
Szukaj takich oznaczen na mapach i drzwiach
W każdym większym mieście jest takie jakby podziemie gdzie można sprzedawać kradzione rzeczy. W Glenumbrze np. w startowym mieście wychodzimy za mury północną bramą i o ile dobrze pamiętam skręcamy w lewo i idziemy wzdłuż muru. Ikonka powinna też być na mapce chociaż na początku myliłem ją z ikonką gdzie można zaklinać przedmioty.
Co do gildii to nie wiem jak mogliście nie słyszeć o „Wolnej Kompanii”. Słabo szukałaś Kinya. Wystarczyło napisać w grze, że szukasz polskiej gildii a na pewno ktoś by się odezwał.
Naprawdę nie słyszałam 🙁
Poza tym zdecydowana większość gildii wyskakujących w google, to lata 2014-2015 i nie widać u nich aktywności w 2016 roku 🙁
Większość gildii, które istniały w 2014/15 już nie istnieje. W DC są już tylko dwie aktywne które coś robią, stawiają na rozwój gildii, pomagają nowym, itd.