Nie nadążam z informacjami o zmianach wprowadzanych przez ekipę Gloria Victis do tej gry. Wygląda na to, że devsi dostali skrzydeł i pracują 24 godziny na dobę.
Siedem dni temu do gry wprowadzono nowe lokacje na półwyspie znajdującym się na południowy-zachód od Dunfen, w tym: wieś przechwyconą przez nieustępliwych dezerterów wraz z ich obozem położonym nad jeziorem oraz główną kryjówką znajdującą się na klifach. Zgodnie z zapowiedzią devsów, w niedługim czasie podobne lokalizacje dodane zostaną w okolicy Mereley.
Dodatkowo do gry trafiło sporo ulepszeń takich jak chociażby ikony informujące o levelu, prototyp listy ze statystyką K/D na turnieju PvP [Tab], czy też zresetowano atrybuty wszystkich postaci, ale w zamian dodano graczom możliwość resetowania tych punktów (tylko raz, ale w przyszłości ma się to zmienić). Oprócz tego Dolina Śmierci, czyli miejsce turnieju, jest w trakcie przerabiania i jedna z lokacji się tam znajdujących będzie wyglądać następująco:
A jeśli te nowości i zmiany Wam nie odpowiadają, to uważajcie, bo możecie zarobić dwu-ręcznym młotem, a to może zaboleć. Tak – taka broń też jest już dostępna w grze wraz z przepisami umożliwiającymi jej wytworzenie!
Dwa dni później, ekipa Gloria Victis wprowadziła Hotfix, który zwiększył ilość punktów XP zarabianych za ukończenie dynamicznych eventów oraz dodał zdobywanie punktów XP w przypadku zbierania materiałów potrzebnych do craftu.
W dniu dzisiejszym natomiast, dodano nowe warsztaty dające większe bonusy przy wytwarzaniu przedmiotów o wysokiej jakości, które to znajdować się będą w zamkach, a co oznacza, że aby móc z nich skorzystać, to trzeba ten zamek odbić. Dodatkowo zmieniono okno nagród otrzymywanych za ukończenie dynamicznych eventów – teraz gracze mogą wybrać jedną z trzech nagród.
Oto kolejne zdjęcie przedstawiające nową wersję mapy Doliny Śmierci. Winter is coming…
Coraz lepiej ech 🙂
wow, co za tempo. Przy tej pogodzie to żeby się nie przegrzali bo o udar łatwo… w sumie to zależy gdzie mieszkają, słyszałem, że ostatnio fale opadów poszły na północy
Na wschodzie też grzeje, ale jakoś dajemy radę. 🙂
Cały czas się coś dzieje, to duży plus.