W przeciągu ostatniego tygodnia, producent Bless Online – Sungjin Ko, zamieścił dwa listy producenckie skierowane do społeczności, w których to wyjaśnił wiele kwestii. A przynajmniej starał się to zrobić, bo jak można się domyślać, reakcje graczy były różne.
Zacznijmy od pierwszego listu, w którym to podziękowano wszystkim graczom za cierpliwość i zapowiedziano skupienie skupienie się na poprawie stabilności serwerów. Okazuje się, że optymalizacja klienta, a także balans gry różnił się od pierwotnie zamierzonych, dlatego też naprawienie tych aspektów jest priorytetem dla studia NeoWiz.
Ko przyznał także, że angielska lokalizacja Bless Online jest nie do przyjęcia i jest to wynikiem tego, że przed premierą na Steam wstrzymano prace nad tym aspektem, koncentrując się na innych. Aby to poprawić, zatrudniono dodatkowe osoby, które mają się skupić na tłumaczeniach, a poprawki na bieżąco będą trafiały do gry.
W najnowszym liście producenckim zdradzono, iż NeoWiz zdecydował się na debiut Bless Online w fazie wczesnego dostępu na Steam, ze względu na olbrzymią ilość zmian, jakie wprowadzono z myślą o graczach z Zachodu. Twórcy chcieli także wypróbować różne zmiany, łącząc to z opiniami graczy, a przy tym upewnić się, że będą mieć fundusze na dalsze wspieranie Bless Online.
To jak dzisiaj wygląda Bless Online we wczesnym dostępie, wcale nie oznacza, iż gra ta będzie tak wyglądać w momencie premiery.
A co do nowych zawartości, jakie dodane zostaną do Blass Online w najbliższym czasie, to gracze spodziewać się mogą Areny PvP 3vs3, balansu rozgrywki, Doliny Basel (obszar na poziom 45+ z bossem), królewskich misji (misje na poziom 45+), nowych elitarnych instancji dla grup, a także Siege of Castra.
I czy to cos zmieni? Bo raczej w to szczerze watpie. Skoro nie byli w stanie naprawic gry przez ostatnie dwa lata, nagle zrobia to teraz? Muahahaha
I tu się z Tobą Pawełku zgadzam , nie sądzę by zoptymalizowali grę.
Na razie jest słabo grywalna.