Na serwery Conan Exiles na wszystkich platformach, trafiły wczoraj pierwsze zmiany związane z systemem zarządzania towarzyszami, a także poprawki błędów.
Nowy system zarządzani towarzyszami to zbiór długo oczekiwanych funkcji oraz poprawek, które sprawiają, że zarządzanie armią sojuszników NPC oraz oswojonych stworzeń, stało się prostsze.
Na nowo dodanym ekranie gracze zobaczą listę wszystkich towarzyszy, ich klasę oraz osiągnięte poziomy. Nowe menu pozwoli na zerwanie więzi z tymi towarzyszami, których nie chce się już rozwijać.
Ekipa Conan Exiles dodała także nową funkcjonalność przywoływania zagubionych towarzyszy. By jednak nie nadużywać tej opcji, ma ona kilka reguł. Po pierwsze to uratowani towarzysze tracą swój ekwipunek i wyposażenia. Ponadto funkcja ta używana może być tylko raz na jakiś czas, a towarzysze biorący udział w walce nie mogą być odwołani, póki nie minie określony czas.
Ponadto, podobnie jak w przypadku widoczności członków klanu na mapie, od wczoraj gracze mogą zobaczyć w których miejscach znajdują się ich towarzysze.
Dodatkowo, nowy producent wykonawczy Conan Exiles – Scott Junior, zapowiedział dalsze rozwijanie systemu zarządzania towarzyszami poprzez dodanie między innymi komend. W planach jest także umożliwienie graczom posiadania aktywnego wierzchowca i towarzysza w tym samym czasie.
Ekipa Conan Exiles rozpocznie także niedługo proces wprowadzania ograniczenia w ilości posiadanych towarzyszy na serwerach oficjalnych. Dokładna, maksymalna ilość towarzyszy na klan nadal nie została podane, ale gracze otrzymają informację o tym z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Limit ten miał zostać pierwotnie wprowadzony w grudniu, ale twórcy nie zdecydowali się wówczas na aktywację tej funkcjonalności.
Myślałem że limity już są. Ogólnie podoba mi się że twórcy gry poszli w stronę rozwoju tego systemu ponieważ łapanie niewolników to jedna z fajniejszych mechanik w grze. Ohh pamiętam jak za czasów mojej młodości złapany niewolnik chodził ubrany w tym w czym go złapano i nie miał w ogóle okna eq….o Boże ja pamiętam jeszcze kusze w conanie…ale jestem stary 😀