Od kilku dni fani No Man’s Sky z niecierpliwością wyczekiwali zdawkowo zapowiedzianej w zeszłym tygodniu aktualizacji Origins. I w końcu, po wielu żartach ze strony Seana Murraya, doczekali się. I chyba warto.
No Man’s Sky Origins to z pewnością jedna z największych aktualizacji w historii tej gry. Developerzy ze studia Hello Games przeszli sami siebie i nie tylko po raz kolejny znacznie ulepszyli tę grę, ale dodali multum nowości. Niektóre z nich są naprawdę olbrzymiaste…
W większości systemów pojawiły się nowe planety, a te jeszcze nie odkryte przez graczy, generować będą znacznie bardziej zróżnicowane tereny, a także cztery razy większe góry. Prócz tego dodano mnóstwo nowych roślin, skał, insekty, zdziczałe stada robotów, a nawet olbrzymie czerwie. Na spalonych planetach będzie można natknąć się na aktywne wulkany, a na tych bujnych na mokradła i bagna. Dodatkowo, na każdej planecie będzie szansa natknąć się na dziwną zarażoną faunę i florę, w okolicy której trzeba będzie bardzo uważać.
Do No Man’s Sky zawitały także nowe efekty atmosferyczne, wliczając w to ogniste burze i pioruny. Ponadto gracze natknąć się będą mogli na planetach na spadające meteory, trąby powietrzne oraz dziwnych zaburzeń grawitacyjnych.
Na wcześniej pustych planetach pojawiły się nowe opuszczone lub starożytne budynki, wliczając w to kolosalne archiwa planetarne, w których będzie można znaleźć nie tylko historyczne zapisy Gek, Korvax i Vy’keen, ale i sklepy oraz przyjacielsko nastawione NPC.
Ponadto ekipa Hello Games ulepszyła interfejs gry, zachowanie stworzeń, wygląd teleportów, multinarzędzie oraz tryb fotograficzny, a także dodała postacie niezależne lądujące na planetach, nowe przedmioty do wytworzenia oraz stada zdziczałych robotów.
Także ten, do grania i zwiedzania Panie i Panowie, bo najnowszą aktualizację do No Man’s Sky można już ściągać 😀