By uzmysłowić Wam jak bardzo podoba mi się Remnat: From the Ashes, to powiem Wam, że po raz piąty rozpoczęłam kampanię fabularną i mam nadzieję, że uda mi się ja ukończyć w niedługim czasie.

Ta szczególna gra łącząca w sobie opowieść fabularną i świetną strzelankę w klimatach post-apo, świetnie trafiła w moje gusta. A fakt, że przy każdym kolejnym podejściu do  odwiedzanych światów mamy szansę spotkać inne bossy i eventy, tylko zachęca do powtórnej rozgrywki.

Nie ma więc co się dziwić, że ostatnie DLC dla Remnant: From the Ashes – Subject 2923 –  znalazł się na mojej liście do ogrania. Tym bardziej, że jest to rozszerzenie fabularne zagłębiające się w historie Śniących, dodające nowe regiony oraz świat do odwiedzenia, a także nową ciekawą mechanikę, która – przynajmniej na chwilę, nieco zmienia sposób naszej rozgrywki.

Akcja z Subject 2923 osadzona została po wydarzeniach podstawowej wersji gry, więc – pomimo tego iż w DLC to zagrać w dowolnym momencie – polecałabym wpierw ukończyć fabułę, bo spoilerów w nim całkiem sporo. W rozszerzeniu tym wybieramy się do Ward Prime, miejsca gdzie rozpoczęły się oryginalne eksperymenty z Śniącymi, by znaleźć sposób na ostateczne powstrzymanie najeźdźcy znanego jako Root.

Zanim jednak dotrzemy do Ward Prime, przemierzymy wpierw skąpane w blasku księżyca tereny uprawne, gdzie w opuszczonych zabudowaniach i stodołach zmierzymy się z przeciwnikami, pragnącymi za wszelką cenę nas powstrzymać. I podczas gdy wszyscy oni są zwinni i zaciekli, to chyba najgorsi byli ci biegnący wprost na nas i próbujący za wszelką cenę powalić nas kopniakiem w twarz. I nieraz im się to udało…

Wizyta w Ward Prime także nie obyła się bez niespodzianek. W miejscu tym zmierzyć się musimy zupełnie nowymi przerażającymi przeciwnikami przechadzającym się po korytarzach tego opuszczonego laboratorium. I podczas gdy w naszym świecie są oni całkowicie nieszkodliwi, to przełączenie świata na alternatywną wersję – a musimy to zrobić, by rozwiązać wszystkie znajdujące się w tym miejscu zagadki – zmienia ich w krwiożercze, niemożliwe do zabicia bestie. To genialna wręcz mechanika, w której nie zawsze chodzi o walkę, ale bardziej o dobre zgranie się w czasie, by jak najszybciej wykonać poszczególne zadania i opuścić alternatywny świat. Tylko w ten sposób możemy udać się na Reisum, nowy świat, który zawitał do Remnant: from the Ashes.

Reisum to pokryty śniegiem świat zamieszkały przez plemiona szczuro-podobnych Emin i Urikki, a także główna lokacja Subject 2923. Miejsce to wprowadza tak wielu nowych przeciwników, że czasem ciężko jest nadążyć za nowymi mechanikami, a do tego można sobie co nieco odmrozić podczas walk.

Podczas gdy Emin są mniejsi i słabsi – co nie znaczy, że mniej niebezpieczni, Urikki to ogromne potężne bestie, które starają się jak mogą by roztrzaskać nas swoimi olbrzymiastymi maczugami, czy też tarczami. Na swojej drodze spotkamy też szamanów wysyłających do walki z nami stada kretoszczurów, a także latające magiczne bombowce w postaci wrzeszczących szczuro-nietoperzy, którzy przyzywają jeszcze większa ilość przeciwników.

A jeśli chodzi o walkę, to każdy z nowych bossów fabularnych jest naprawdę fajnie zaprojektowany i daje sporą satysfakcję z pokonania. Zrozumienie rytmu walki, kiedy unikać, a kiedy biegać, kiedy być blisko, a kiedy daleko – to jest jak zwykle niezbędne, jeśli chcemy pokonać tych wymagających przeciwników.

Największym wyzwaniem był jednak ostatni boss tego rozszerzenia, bo mechaniki przez niego stosowane wymagały sporej precyzji. Nie ma jednak co się dziwić, skoro była to finalna walka w tej grze.

Podsumowując: poza kilkoma błędami na które trafiłam, świetnie się bawiłam w Subject 2923. Dodając więcej ciekawych historii i walk, do gry, która była ich pełna, rozszerzenie to z pewnością przypomniało fanom Remnant: from the Ashes, za co pokochali tę produkcję.

Nowe wyzwania, zagadki, przeciwnicy, nowe obszary do eksploracji i mechaniki zmieniające sposób rozgrywki – wszystkie te rzeczy z pewnością zachęcają do zagrania w Subject 2923. Jeśli podobała się Wam podstawka, to z pewnością nie zawiedziecie się tym rozszerzeniem.

Poprzedni artykułGracze The Elder Scrolls Online w pogoni za zaginionymi skarbami Skyrim
Następny artykułDarmowy Genshin Impact podbija serca graczy
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Zhar

Teraz mam zagwozdkę… Odpuściłem Remnanta po przejściu podstawki na rzecz DayZ SA … a tu taki opis. Chyba trzeba znaleźć dodatkowe godziny wolnego czasu.