Już jutro, 20 sierpnia, Remnant: From the Ashes doczeka się oficjalnej premiery na konsolach i PC (Steam), ale osoby które zakupiły te produkcję w przedsprzedaży mogą już grać – a raczej umierać.

Z pierwszych relacji wynika, że nie jest łatwo, co oznacza, że tytuł ten może przypaść do gustu osobom lubiącym wyzwania. Wygląda na to, że po Darksiders 3 studio Gunfire Games przygotowało kolejną ciekawą produkcję, którą maja nadzieję rozwijać przez kolejne lata.

Remnant: From The Ashes to nastawiona na kooperację mieszanka gry akcji, strzelanki i RPG. Jej akcja osadzona została w alternatywnym postapokaliptycznym uniwersum lat 60-tych, kiedy to Ziemia i inne światy, opanowane zostały przez przerażające istoty z innych wymiarów. Gracz wciela się w ocalałego, który przemieszcza się pomiędzy tymi krainami i szuka sposobu na wyeliminowanie zagrożenia.

Oczywiście w tytuł ten można także zagrać solo, ale w trakcie wielu wywiadów, twórcy nie ukrywali iż zaprojektowali tę grę z myślą o kooperacji, więc samotne pokonywanie bossów, może okazać się niezłym wyzwaniem. Wyobraźcie sobie Dark Souls w wersji sieciowej…

Przeciwnicy oraz światy w Remnant: From The Ashes są bezlitosne. Użytkownicy muszą więc liczyć się z tym, że będą umierać – i to wiele razy. Do ich dyspozycji oddano arsenał róznorodnych broni, począwszy od wielkich dział ręcznych, poprzez snajperki i karabiny, aż po mocarne młoty i miecze. Każdy element wyposażenia można ulepszać, a pomogą nam w tym inni ocaleńcy, których zwerbujemy do swojej bazy podczas misji. Eliminacja przeciwników i kończenie zadań nagradza punktami, które wydać można na pasywne cechy i drzewka umiejętności.

Na starcie wybieramy jedną z trzech klas: Scrapper, Ex-Cultist lub Hunter. Są one jednak tylko początkowymi szablonami dla postaci, bo wraz z ich rozwojem gracze uzyskują dostęp do wszystkich broni, pancerzy i licznych modyfikacji, dzięki którym mogą dowolnie dostosowywać swojego bohatera.

Remnant: From the Ashes może przypaść do gustu osobom preferującym wymagającą rozgrywkę PvE oraz ciekawie wyglądające światy, tym bardziej, że dostępne mapy są częściowo proceduralnie generowane.

Jeśli o mnie chodzi, gra wygląda zrazem cudnie i przerażająco. Mam jednak w planach w nią zagrać kiedyś tam w przyszłości…

Dajcie znać co o niej sądzicie.

ŹRÓDŁOStrona oficjalna
Poprzedni artykułThe Cycle startuje ze wczesnym dostępem, dodaje droidy i nowe postacie
Następny artykułgamescom 2019: Komiczne Journey to the Savage Planet zapowiada styczniową premierę