Po letnim graniu w New World preview, które to wydarzenie okazało się wielkim sukcesem i znacznie zwiększyło zainteresowanie tą produkcją, nadszedł czas oczekiwania na premierę. A, że jej data była już kilkukrotnie przekładana, to wielu fanów ma także nadzieję, że jeszcze przed świętami, chociaż na kilka dni, Aeternum otworzy swoje wrota.
Nie wiem jak Wy, ale ja już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła zwiedzać Aeternum – wypełniony przerażającą magią świat stworzony przez developerów. Nie ma więc co się dziwić, że niezmiernie ucieszyło mnie zaproszenie od twórców na specjalną prezentację nowości, jakie w ostatnim czasie pojawiły się w grze.
Podczas dwugodzinnej prezentacji mieliśmy okazję pozwiedzać nowy region Reekwater, wypróbować włócznię – nową broń zadającą obrażenia przebijające z dalszych odległości, a także… połowić ryby.
Zacznijmy jednak od Reekwater, bagnistego i ponurego obszaru, gdzie ponoć życie i śmierć rządzą w komitywie. I mimo, że region ten wygląda dość odstraszająco, to jednak znalazł on swoich wielbicieli, którzy osiedlili się w tym miejscu i na zalanych ruinach starożytnej cywilizacji stworzyli uroczo wyglądającą wielopoziomową osadę. I nawet sama Królowa Dryad wraz ze swoją przeklętą armią, nie jest im straszna. No cóż, każda zmora znajdzie swego amatora…
Osoby, które będą chciały pozwiedzać Reekwater, muszą się przygotować na sporo wyzwań. To zdecydowanie nie jest miejsce dla słabeuszy, a w niektórych miejscach należy liczyć się ze zmasowanym atakiem elitarnych przeciwników, którzy wzmocnieni zostali nowym systemem różnicującym ich ataki poprzez bonusy ofensywne i defensywne. Jest się czego bać, tym bardziej, że podczas samotnej ucieczki przez hordą przeklętych piratów, natknąć się można na niespodzianki w postaci elitarnych bossów.
To właśnie Reekwater zainspirowało developerów, by do gry dodać nową funkcję, która pomiędzy wyzwaniami związanymi z elitarnymi przeciwnikami, ma także relaksować graczy oraz pozwolić im zarobić. Mowa tu o łowieniu ryb, bo przecież chyba dobrze wiemy o tym, że nie ma MMO bez wędkarstwa.
I chociaż nie jestem fanką tej profesji, to muszę powiedzieć, że w przypadku New World może to się zmienić. Ku mojemu zaskoczeniu funkcja ta jest dość przyjemnie zrobiona: wystarczy podejść do wody, wcisnąć F3 by wyciągnąć wędkę, wybrać odpowiednią przynętę, a potem skoncentrować się na delikatnym zwijaniu żyłki, tak by jej nie urwać. I cieszyć się swoją zdobyczą, którą można będzie wykorzystać w rzemiośle w całości, lub też po jej rozłożeniu na części.
W sumie do złowienia będzie ponad 40 gatunków ryb, podzielonych nie tylko na typy począwszy od zwykłych, poprzez rzadkie, aż do ultra rzadkich mitycznych gatunków, ale także na miejsce ich połowu. Same miejsca połowu także będą się różnić, bo przemierzając Aeternum będzie można natknąć się na rzadkie łowiska, gdzie złowić będziemy mogli te najniezwyklejsze ryby. Niestety, ale miejsca specjalnych połowów nie będą zmieniać swoich lokacji, chociaż ograniczone zostaną zarówno poprzez czas ich trwania, jak i ilość złowionych ryb. Podobnie jak to ma miejsce z rudami metali do kopania.
Oczywiście jako fanka zbieractwa nie omieszkałam zapytać o inne surowce, szczególnie te najbardziej oblegane podczas New World Prewiev. Niestety, developerzy nie zamierzają zmienić sposobu pojawiania się najrzadszych surowców, chociaż mają w planach opracować jakiś system, który utrudnił by ich blokowanie.
Z innych ciekawostek należy dodać, że po krytycznej ocenie osad, developerzy planują bardziej je urozmaicić. To samo dotyczy misji i zadań, które zostaną bardziej zróżnicowane, a do tego być może pojawi się nawet podkład głosowy w niektórych z nich – to jednak jest dopiero w fazie dyskusji.
To co jednak się nie pojawi to pływanie. Na moje pytanie, czy funkcja ta zostanie dodana do gry, usłyszałam odpowiedź, iż nie jest to w planach, gdyż w wielu miejscach zbiorniki wodne wykorzystywane są jako naturalna blokada. No cóż pozostaje nam nadal chodzenie w pełnym ekwipunku po dnie jeziora. Bul, bul, bul…. bul, bul… czy ktoś mnie wyłowi?!
Ogólnie oceniam bardzo pozytywnie tę prezentację. New World naprawdę wygląda cudnie, walka mi pasuje, rzemiosło się ulepszane, a do premiery gry zostało jeszcze kilka miesięcy, więc z pewnością czeka na nas jeszcze kilka niespodzianek. I nawet dziadek Twardy będzie mógł sobie pójść na leszcza, śledzia, czy inne sushi…
Przeczytaj także: Wielka wyprawa małych Turbogroszków