Kolejny dzień, czy też raczej kilka godzin grania w The Elder Scrolls Online, które to mogę zaliczyć do całkiem udanych. Nadal spędzałam swój czas na Khenari Rost, czyli zonie startowej, ale graczy było zdecydowanie mniej. Ewidentnie wszyscy się spieszą aby jak najszybciej wbić wyższe levele i opuścili już te tereny.
Z racji tego, że graczy była tylko garstka na tej wyspie udało mi się znaleźć olbrzymia ilość skarbów. Zważywszy na to, że w każdej ze skrzynek jest minimum 10 złota oraz jakis przedmiot, to po 2 godzinach gry było mnie stać na powiększenie torby (400g) oraz banku (1000g) o 10 slotów.
Zresztą nie tylko skarby znajdowałam, ale również różnego rodzaju runy, rośliny i kamienie. Po tej ilości którą przerobiłam wiem iż materiały jakie mam obecnie w banku stackuja się tylko do 100. Troszkę mnie to zmartwiło, bo chyba będę musiała zacząć je sprzedawać albo coś tworzyć. No ale jak tu spędzać czas przed stołem rzemieślniczym skoro wokół tyle roślinek, kamieni i skarbów do zbierania…
Koń nakarmiony jabłkami, kilka achievementów zdobytych – wydaje mi się, że całkiem nieźle jak na 3 godziny grania.