Moja pierwsza próba związana z instancjami tworzonymi za pomocą narzędzia Dungeon Maker, nie była zbyt udana. Zaraz po wzonowaniu zostałam zaatakowana przez bandę 20 mobów. Jeśli ten co tworzył tą instancję myślał, że będzie to zabawne to z pewnością bardzo sie pomylił.

Jednakże nie zraziłam się i próbowałam dalej. I powiem Wam, że jak dla mnie jest to świetna zabawa 😉

httpv://www.youtube.com/watch?v=RziFwzFTz2Q

Osobiście uważam, że najlepiej robi się te instancje we 2 osoby, ale pojedyńczo też się da. Na razie dostępnych jest niewiele map, ale co niektórzy gracze wykazali sie taka pomysłowością, iz ma się wrażenie, że jesteśmy na zupełnie nowym terenie.

Na obecną chwilę aby móc przejść tę instancję musimy wybrać naszego Avatara, ale już niedługo będziemy mogli grać na swojej własnej postaci.

Czym ja się kieruję w wyborze instancji? Nazwa „1oo łatwych tokenów” z pewnością mnie nie zachęca, bo wiem, że twórca postawił 100 mobków i nie dbał o aspekt wizualny. Ja lubię zwiedzać instancje, które mają jakąś hostorię, gdzie widzę, że ktoś włożył dużo pracy w stworzenie odpowiedniego klimatu. No ale każdy ma swoje upodobania.

Jaka jest korzyść z ukończenia tychże instancji? Po ukończeniu, a raczej opuszczeniu lochu przez czerwony portal wyjścia, dostajemy nie tylko tokeny (1 token = 1 zabity mob) ale i XP na postać obecnie zalogowaną. Tokeny służą mi do zakupu mountów na moje alty, czy też skrzynek i toreb z 48 slotami. Ale nie musicie się tym sugerować. W sklepiku znajdziecie setki innych produktów, między innymi armor od lvl 20 do 90-go 🙂

Sklepik Dungeon Maker znajdziecie w MarketPlace, a do instancji tworzonych przez graczy można się wybrać już od 20go levelu (z Menu gry).

W dniach od 17 do 30 stycznia SOE przygotowało niespodziankę. Otóż ukończenie instancji da nam 25% więcej Tokenów! Więc korzystajcie z okazji 😉

A więcej o Dungeon Maker poczytacie u nas na Forum.

 

 

 

Poprzedni artykułCzy to ptak?! Czy to samolot?!
Następny artykułNowe domy i nie tylko…
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
dogmaticus

O ile dobrze kojarzę, pierwszą grą pozwalającą na robienie własnego contentu było City of Heroes; potem wprowadzono to w, darmowym od dzisiaj, Star Trek Online. I muszę przyznać, że o ile w CoH łatwo robiło mi się questy własne, o tyle w STO było to piekielnie męczące (ale przyznaje, że trenowałem to w fazie beta). Rzecz jednak w tym, że poprzez wprowadzenie tej opcji nagle ludzie zaczęli opowiadać własne historie ze świata Star Trek. Do dzisiaj jestem pod wrażeniem epizodu stworzonego przez gracza, a zatytułowanego „Spirits of Ramok Nor” – genialny! Świetna fabuła (absolutnie godna najlepszych odcinków Deep Space 9), doskonale przygotowana rozgrywka – czysta, cudowna przyjemność.

Do czego zmierzam? Na szczęście do końca ;). A mianowicie – przy ogromie świata EQ2, prawdziwym wreszcie przejściu na F2P, wciąż ogromnej świeżości gry – możliwość tworzenia własnych lochów, a więc de facto własnych historii – jest czymś fantastycznym i świetnie rokującym!