… serwer Runnyeye w Everquest 2 znaczył dla mnie wiele. Był moim domem przez wiele lat. Poznałam tutaj wspaniałych ludzi z którymi mam mnóstwo wspomnień. Przez tyle lat przewinęło się przez EQ2 wielu polaków, przychodzili, odchodzili, wracali, niektórzy zaglądali na chwilę:  Pikiel, Throin, Nickolet, Eligor, Małamysza, Cytryn, Sados, Blackscorpion, Gocha, Twardy, Ayiana, Ansek, Chivas, Gajowy, Rafał, Pawka,  Azabrild, Galadriela, Shandrilka, Zefir, Rytel, Sierotka, Mienta, Pasiu i wielu, wielu innych, których w tej chwili nie wymienię… Tyle wspomnień…

Wczoraj był ostatni dzień serwera Runnyeye i dlatego sporo ludzi postanowiło spotkać się przed wejściem do RE w Enchanted Lands by zrobić sobie pożegnalne zdjęcia. Byłam tam razem z Chivasem i MałąMyszą do samego końca… Muszę powiedzieć, że naprawdę poryczałam się wczoraj i na pewno jeszcze nie raz uronię łezkę na myśl o wczorajszym wieczorze… No cóż, taka baba ze mnie.

Tak wyglądało wejście do RE o 10:30 wieczorem – 49 osób:

Postanowiłam uwiecznić te ostatnie pół godziny do zamknięcia serwera. Taka mini kronika…

Ostatnie rajdy i zwycięstwa, The Lone Raiders zdążyło zabić Toxxulie na 20 min przed merge…

Do zabawy dołączył również nasz guide Cathis, wtedy ludzi koło RE było już sporo, a ciągle przybywało:

O 10:50 zawitał do nas wielgachny Smooooooook, czyli Galatee…

Zarówno na kanałach jak i na shout ludzie żegnali się z serwerem…

O 10:58 piekło sie zaczęło, Smok rzucił AOE i wszyscy wylecieliśmy w powietrze. Powiem szczerze, byłam w takim szoku i kompletnie sie tego nie spodziewałam, że nie zdążyłam zrobić screena z pierwszym KB. Wszyscy gracze w zonie wylądowali w najodleglejszych miejscach EL, a po chwili zostaliśmy przywołani do Smoka i ponownie kopnięci w świat:

I znów zostaliśmy przywołani, i znów KB zostało powtórzone…

Parę sekund później nastąpiło to na co wszyscy czekali…

Koniec pewnego etapu. Wiem, że zaczyna się nowy, ale jest mi tak cholernie smutno…

Poprzedni artykułA jednak….
Następny artykułŚwietując walentynki…
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Pawka

Mała! Nie marz się!!
W niedzielę załamanie rynku, pożegnalny rajdzik (bo ze Splitpaw na pewno znajdzie się ktoś na moje miejsce) i czas na wykopanie Cie z gniazda do nowego domu 🙂

chivas

Wczorajszy dzień był mega odlotowy. Ciesze sie że byłem tam z Kingą bo powspominaliśmy troche i mieliśmy FUN!!! Pawełku jak będą szukać nowego Pala to i Illu też musza. Pamiętaj nie będą teraz na 5 miejscu a wybór będzie duży……… co to raidowych guildi ale ja jestem dobrej mysli i pełen optymizmu.

Throin

Umarl krol, niech zyje krol 🙂

Selsi

ech a o mnie ani slowa chlip chlip

Pawka

Dokladnie Selsi – o tym juz nawet nie wspominam 🙂