Zagadka: ilu developerów potrzeba aby uratować kotka?
Okazuje się, że sporo…
Piątek był dniem pełnym wrażeń w biurach SOE. Powiem szczerze, że nawet ja nie mogłam się doczekać wszelkich aktualizacji związanych z Kotopokalipsą w SOE, jak potocznie zostały nazwane te wydarzenia.
Uczestnicy:
- wystraszony 6-tygodniowy kotek;
- pracownicy SOE włączając Smedleya.
Jak to to się zaczęło?
Okazuje się iż ten feralny dzień rozpoczął się bardzo niewinnie w biurach SOE. Każdy zajmował się swoją pracą, do momentu gdy ktoś zauważył na parkingach SOE malutkiego kotka błąkającego się pomiędzy samochodami.
Nie wiem czy wiecie, ale SOE jest firmą do której pracownicy mogą przyprowadzać psy do pracy, więc jak widać jest bardzo przyjaźnie nastawioną do zwierząt. Nie dziwi więc fakt, że gdy ktoś zauważył malutkiego kotka tkwiącego w jednym z samochodów na parkingu SOE, pół firmy wyszło aby go uratować. W tym sam Smedley! (Znamy już kolejny powód opóźnienia H1Z1 😀 )
Biedny wystraszony kotek schował się w samochodzie dyrektora kreatywnego EQNext i Landmarka – Jeffrey Buttlera. Ze wszystkich samochodów stojących na parkingu kotek wybrał najniższy – Dodge Vipera.
Sprytni pracownicy SOE otoczyli samochód wszelkimi dostępnymi rzeczami, tak aby kot przypadkiem nie przemieścił się w inne miejsce…
Zanim zdecydowano się na bardziej drastyczne środki, wpierw próbowano zastosować do wywabienia uciekiniera koto-magię wykonywaną przez Emily „Domino” Taylor oraz puszkę z tuńczykiem. Niestety, maluch był tak uparty i przerażony, że jego odporność na te praktyki była maksymalna z możliwych.
Viper to niski samochód i móc pod niego zajrzeć należało go przemieścić w bardziej dogodne miejsce. Chodnik z wysokim krawężnikiem wydawał się dobrym pomysłem…
Dzięki temu manewrowi oraz wielkiemu poświeceniu żeńskiej części ekipy SOE (ewidentnie faceci z SOE i samochody nie idą w parze…) – w końcu po kilku godzinach wyciągnięto przestraszonego kota, który ukrywał się w okolicach silnika tego samochodu.
Kotek został od razu zabrany do weterynarza, gdzie przeszedł kontrolę i okazało się, że to ONA i jest w wieku około 6-tygodni.
Kicia była bardzo osłabiona z głodu i weterynarz orzekł, że z pewnością pracownicy SOE uratowali je życie.
Kicia nazwana została Voxel, ma własne konto na Twitter @SOEKitten i na obecną chwilę przebywa w domu tymczasowym jednego z pracowników SOE.
O jej przyszłości, zadecyduje w poniedziałek rada nadzorcza SOE… 😀
I na koniec zagadka: Jak konkurent może sabotować pracę w SOE? Wypuścić małe kociaki na parkingu…
Landmark niedawno wyszedł a oni już Viperami śmigają^.^ Widać że niezbyt myslą, tyle osób do jednego kota:) Ja zrobiłbym to inaczej- gaz do dechy i po chwili kot albo by wyskoczył od hałasu, albo od poparzenia. W najgorszym wypadku mieliby chinskie ciastka smażone na oleju silnikowym.
A mi się to podoba, że tak wielka firma dba o zwierzaki.
I pewnie wiele innych firm by zrobiło tak jak napisałeś – bo niestety ludzie są paskudni 🙁
Biedny Viper :’-(
Sam mam małą 8 tygodniową kotkę, więc zdaje sobie sprawę jak musiała się bać. SOE ma u mnie plusa 😉
podpisuje się pod Kinya, i podoba mi się ostrożność a nie takie „gaz do dechy” … co za mentalność xD…
Niech wybiora albo ratowanie kotow albo robienie gry ;/
niedzielna baba jest tym czego ludzie potrzebują!
LOL
Balrogos twoje narzekanie to maskotka tej strony i całego forum xD
Śliczna kicia. Olać Vipera 🙂
niedzielny wpis w blogu jest tym czego ludzie potezebuja…
zawsze w niedziele nic sie nie dzialo, a tu miła niespodzianka
Dziękuje czuje sie jak prawdziwy Polak 🙂
no właśnie, musiał być przerażony 😀
Słodkie i marketingowe :>