Każdy z nas jest czasami krytyczny, szczególnie jeśli chodzi o gry w które gramy i na których nam w jakiś sposób zależy.

Ileż to razy skrytykowałam decyzje developerów, z którymi się nie zgadzałam. Jednakże mimo całej krytyki i marudzenia jest jednak coś co powoduje, że nie mogę przestać grać i coś mnie ciągnie do co niektórych gier.

W EverQuest 2 poznałam wielu przyjaciół i to właśnie dzięki nim loguję się do tej gry od 10 lat, mimo, że ostatni dodatek Altar of Malice nie przypadł mi do gustu. Ale EverQuest 2 to gra, które ma tak wiele możliwości (na przykład modny ostatnio housing już od 2004 roku!), a do tego jest tak mało popularna, że po prostu żal się na to patrzy. Mimo wszystko to właśnie od tej gry zaczęła się moja przygoda z MMO i jestem jej za to niebywale wdzięczna.

Więc dzisiaj odłóżcie na bok swoje narzekania i napiszcie, co szczególnego lubicie najbardziej w grach w które obecnie gracie lub też do których regularnie wracacie…

Poprzedni artykułDarmowa Alpha niedziela w Das Tal
Następny artykułInformacje o wydajności serwerów EU…
11 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Patryk

Ja lubię rozwój postaci (ale nie taki jak np. w Skyrimie, że najlepszy miecz jest tylko o 30% lepszy od żelaza itp.), kupowanie nowych broni, pojazdów i ich ulepszanie… Nie wiem dlaczego, ale to mi sprawia największą frajdę i dlatego PS2 uważam za lepszą grę od Battlefieldów

Rachitynowy

Community…. najważniejszy element to community. Stawiam, że gdyby nagle wszyscy zdecydowali się grać w simsy to mimo iż skrajnie ich nienawidzę to grałbym z innymi 😀 Nie ma nic lepszego niż dobrana kompanija

Aranisus

Trudny content. Jest masochistą i completionist’ą – muszę zrobić każdy achievement, każdy dung, każdego bossa.

PolicMajster

Jeżeli grasz solo to zdecydowanie liczy się historia i klimacik. W przypadku sieciówek najważniejsi są ludzie. Nie chce ci się, masz dosyć, wszystko się sypie, bronie znerfione, ale ciągniesz jakoś bo ktoś coś śmiesznego powie i się humorek poprawia, z ogarniętym graczem wymiatasz przez 30 minut „like a boss”, no i to poczucie obowiązku, żeby trafić, dolecieć, nie rozbić się, ostrzec przed zagrożeniem, podnieść mimo, że „strzelajo do mię,chamy jedne! „. Tylko czy to jeszcze dobra zabawa czy już poczucie obowiązku każe się logować na serwery??

balrogos

Ja kochałem planeta 🙂 albo SOE popsuła mą miłóść, a to wszytko najbardziej przez lattive system takie zergi sie robia ze nic niczym sie nie wskora. ino tylko granaty rzucac dopoki nanity sie nie wyczerpia.

Rajen

Ja lubię rywalizację, najlepiej jakby dawała mnóstwo możliwości. Przykładowo w Planetside 2 mamy 6 klas i możliwość walk na piechotę, pancerną i powietrzną. Na początku gra miała jeszcze taki klimat, że obchodziło Cię po jakiej stronie walczysz, czułeś, że uczestniczysz w czymś wielkim. Grając np. w CS:GO jako Terro czy CTerro nie robi większej różnicy w Battlefield też mnie to mało obchodziło.

Świetną grą też jest League of Legends. Rywalizacja wywołuje tam takie emocje, że ludzie zachowują się jakby gra była całym ich życiem 😛

Poza rywalizacją to jeszcze dobry coop typu Warframe, Left 4 Dead 2, Killing Floor oraz zapomniany już tryb Bug Hunt z Aliens Colonial Marines.

menaximus

Trudność, w osiągnięciu sukcesu, oraz wolność wyboru. Lubię gry, które dają emocje, są trudne, ale niekoniecznie zmuszają do pozostania przez określony czas, jak np. gry turniejowe.

PLH

„Nie interesuj się!” – Joszko999

Skaramanga

historia, fabula w grze chyba ma najwieksze znaczenie, a jesli chodzi o multiplayer dodatkowo ludzi z ktorymi gramy

Agumi

To, że jak mój mężczyzna mnie zdenerwuje to mogę mu wpakować kulkę w łeb 😀

Ifava

Mam tak samo jak ty 🙂