Powiem Wam uczciwie, że czasami sama siebie zadziwiam swoim brakiem zorganizowania.
Event rocznicowy w Star Trek Online rozpoczął się prawie miesiąc temu i nie oszukujmy się, nagroda za uczestnictwo jest naprawdę świetna – darmowy krążownik Kobali Samsar T6.
Sam event tez nie jest ciężki. Wystarczy ukończyć odpowiednią ilość misji dziennych, za które dostaje się Qmendation oraz ewentualnie specjalny epizod nagradzający aż 400 Qmendation. Prawda, że łatwe?
Więc dlaczego nie zalogowałam się do STO przez cały miesiąc, a dzisiaj przed wyłączeniem serwerów zrobiłam epizod aż 6 razy na dwóch postaciach!!?? Oczywiście po wariacji z robieniem misji okazało się, że event trwa jeszcze do poniedziałku, ale tak czy siak nie dam rady już zdobyć krążownika. No chyba, że wydam swoje Lobi aby zakupić specjalne paczki nagradzające Qmendation. Troszkę mi jednak żal wydawać na to moje ciężko zarobione Lobi. Zresztą po zakończeniu eventu statek ten zostanie dodany do sklepu i kosztywać ma 600 szt Lobi – ja niestety mam tylko 350 i nie do końca wiem, czy jest on warty tych pieniędzy.
Powiem uczciwie, że po zmianach wprowadzonych w tej grze w ostatnim czasie nie za bardzo znajduję motywację by się do niej zalogować. Ktoś, kto wymyślił tą nowa mechanikę gry zwaną „jak uprzykrzyć życie graczom w STO” powinien dostać Nobla, bo naprawdę zrobił świetna robotę.
Wracając jednak do tematu. bardzo często się zdarza, że robię pewne rzeczy w grach w ostatnim możliwym momencie mimo iż wiem, że po danym terminie nie będą one dostępne. Wy też tak macie, czy też dokładnie planujecie co będziecie robić w danej grze?
nie jestem wielkim zwolennikiem robienia specjalnych eventów 😀 Nie dostaje wolnego w pracy tylko dlatego iż rocznica jest w mojej grze ani nie porzucę community tylko dlatego by pozabijać więcej bałwanów. Raz tylko w WoWie zdarzylo mi się przesiedzieć 3 dni z rzędu praktycznie bez snu bo był bug gdzie boss zawsze wywalał bardzo drogiego loota 😀 Ale to było tak ciężkie, że nigdy wiecej 😀